Ser typu greckiego PILOS - marynowany

[KAROTKA]

Ser kroję w kosteczkę i wkładam do małych słoiczków (200-250ml)

- do jednego wlewam łyżkę dobrego gęstego ciemnego sosu sojowego (może być grzybowy) i doprawiam aromatyczną przyprawą do zup w płynie (Maggi, Knorr) i zalewam olejem słonecznikowym, rzepakowym lub olejem z pestek winogron
- do drugiego wsypuję mielony imbir, chili i pieprz i też zalewam olejem
- trzeci słoiczek zalewam olejem czosnkowym lub olejem z suszonych pomidorów

Słoiczki trzymam w lodówce i używam do sałatek, kanapek, spaghetti - dla odmiany jakiś inny smak i zawsze "pod ręką"

Ser w sosie sojowym robi się brązowy i wyglądem przypomina wędzone tofu

 

[KAROTKA]

BARDZO dziękuję

 

[jaxja]

index.php?act=findpost&pid=865227Czy mógłby ktoś kompetentny przenieść ten mój przepis do ZAPASÓW ?

Wątek przeniesiony, a przepisy zapisane do wypróbowania

Dla lubiących czosnek dodam jeszcze jeden podobny przepis:
do pokorojonej fety dodać pokrojony w pazurki czosnek (ja daję go naprawdę dużo - prawie tyle, co fety), posypać oregano i zalać olejem.

 

[KAROTKA]

Też robiłam kiedyś ze świeżym czosnkiem (miażdżyłam wyciskarką), ale tylko do przechowania przez 2-3 dni, bo podobno czosnek świeży z olejem tworzy jakieś szkodliwe substancje...
Choć sama robiłam tak od zawsze (grillowane warzywa z czosnkiem w oleju, ser marynowany, olej czosnkowy) i nigdy nic złego mi się nie przytrafiło...
Ale stałam się ostrożna i teraz daję olej czosnkowy pochodzący z długiego ogrzewania świeżego czosnku w oleju, aż się ugotuje.

 

[kermidt]

Rewelacujne do grila sa takie sery.

A czemu do zapasow?
Tak marynowany ser zimy nie przetrzyma i wcale nie z powodu braku apetytu

Tez mam swietny przepis. W kncu moge powtarzac po dlugotrwalej diecie.

 

[KAROTKA]

A do zapasów, bo jakoś z przetworami mi się skojarzyło... bo w słoiczkach...

 

[Joanna]

Zapasy robimy przecież nie tylko na zimę.

Gotowanie na dwa dni i duże zakupy raz w tygodniu też są swoistym robieniem zapasów.

 

[kermidt]

I ogorki mozna kisic na tydzien, ale jednak takie przetwory jak marynowany ser czy warzywa z grila na antipasto ogranicza pojemnosc lodowki. Robi sie je do szybkiego spozycia takze dlatego, ze trzymane dluzej by sie zepsuly.
W taki sposob to i majonez bylby 'zapasem' bo na raz go nie zjadamy, a z cwiartki jajka raczej nikt nie robi.
Myslalam, ze zapasy, to cos, czego robimy wiecej, na pozniej. Marynowany ser moze byc zjedzony jak tylko nasiaknie smakiem wszystkich przypraw i troche to trwa. Tylko, czy dlatego jest zapasem? Dlugo marynowana wolowina to tez zapas?

A gotowanie na dwa dni to raczej wygoda niz zapas. To gotowanie na jutro nie na zapas.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=865291Myslalam, ze zapasy, to cos, czego robimy wiecej, na pozniej.
A gotowanie na dwa dni to raczej wygoda niz zapas. To gotowanie na jutro nie na zapas.

Jutro to też jest później niż dziś.

Karotko, sorry za OT.

 

[KAROTKA]

Właśnie odkryłam, że to już nie jest PILOS...

Teraz firma nazywa się MILBONA...
Mam tylko nadzieję, że w ślad za zmianą nazwy, nie pójdzie zmiana smaku... na gorszy...