Odpowiedź w wątku

Wiadomość

<blockquote data-quote="kermidt" data-source="post: 924568" data-attributes="member: 59">Moniak, matijas to najlepszy sledz. Te solone, z beczki, ze wzgledu na cene sa doskonale. Bierz. Ja place 40zl za kilo! Tylko filety zeby byly.Wymacza sie je, wazne, zeby moczyly sie dlugo, ale w tej samej wodzie. A potem zalewy tlusto-kwasne. Znaczy olej musi byc i ocet, albo sok z cytryny, pomidory. Na forum jest sporo przepisow wiec na pewno cos wybierzesz. A propos ilosci przepisow... poniewaz kocham sledzie wpadlam na pomysl zrobienia WSZYSTKICH, tyle, ze nie na raz <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> i ustalenia listy, od najlepszych do mniej dobrych. Dla mnie niedobry sledz nie istnieje <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_lol.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> To moj sposob na to, zeby w przyszlym roku otwierajac spis tresci nie spasc z krzesla z wrazenia. Teraz wroce do watku. Na swieta nie zrobie, bo mam mnostwo matijasow. Ale bardzo chetnie sprobuje pozniej, bo sledzie marynowane sa jedynymi, ktore mozna kupic produkowane na miejscu, a co za tym idzie tanie. Niestety sledz drogi. Drogi! Czy ta marchewka ma sie rozpasc? Wyglada na zdjeciu jak pasta. I czy na pewno nie solic? Tutejsze sledzie marynowane maja jednak mankament. Sa dwa rodzaje: robione na slodko, albo na jeszcze bardziej slodko. Czy razem z marchewka nie wyjdzie sledziowy dzem? Moze jednak je zlamac? Choc marchewke posolic przy smazeniu?</blockquote>

[QUOTE="kermidt, post: 924568, member: 59"] Moniak, matijas to najlepszy sledz. Te solone, z beczki, ze wzgledu na cene sa doskonale. Bierz. Ja place 40zl za kilo! Tylko filety zeby byly. Wymacza sie je, wazne, zeby moczyly sie dlugo, ale w tej samej wodzie. A potem zalewy tlusto-kwasne. Znaczy olej musi byc i ocet, albo sok z cytryny, pomidory. Na forum jest sporo przepisow wiec na pewno cos wybierzesz. A propos ilosci przepisow... poniewaz kocham sledzie wpadlam na pomysl zrobienia WSZYSTKICH, tyle, ze nie na raz [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif[/IMG] i ustalenia listy, od najlepszych do mniej dobrych. Dla mnie niedobry sledz nie istnieje [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_lol.gif[/IMG] To moj sposob na to, zeby w przyszlym roku otwierajac spis tresci nie spasc z krzesla z wrazenia. Teraz wroce do watku. Na swieta nie zrobie, bo mam mnostwo matijasow. Ale bardzo chetnie sprobuje pozniej, bo sledzie marynowane sa jedynymi, ktore mozna kupic produkowane na miejscu, a co za tym idzie tanie. Niestety sledz drogi. Drogi! Czy ta marchewka ma sie rozpasc? Wyglada na zdjeciu jak pasta. I czy na pewno nie solic? Tutejsze sledzie marynowane maja jednak mankament. Sa dwa rodzaje: robione na slodko, albo na jeszcze bardziej slodko. Czy razem z marchewka nie wyjdzie sledziowy dzem? Moze jednak je zlamac? Choc marchewke posolic przy smazeniu? [/QUOTE]

Weryfikacja