Akulko, wzorowo wyszły
A z tym cukrem to jak pisałam, spokojnie można zredukować, chyba jednak w czekoladzie jest wbrew pozorom całkiem sporo cukru, który potem, po upieczeniu czuć bardziej.
I jeszcze co do czasu pieczenia, to radzę 10-15 minut przed jego upływem sprawdzać ciasto patyczkiem drewnianym- to jest najbardziej wiarygodne, a nie czas. Czyli jak patyczek jest oblepiony masą to jeszcze dopiec, a jak zostają na nim tylko okruszki ciasta to już wyjmować, jak jest zupełnie czysty to przepieczone
Ostatnie brownies piekłam 25 minut
i wyszły troszkę bardziej lepkie ale super smaczne