- Sie 28, 2005
- 8,251
- 1,804
- 113
marghe @ 3 Jan 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1236782Bardzo lubię białą rzodkiew ale nigdy nie wiem co z nią zrobić. Twoja wersja bardzo mi sie podoba.
Do zrobienia w najbliższym czasieDziękuje za uznanie. Ja tez lubie biala rzodkiew, i tez zatesknilam za 'inaczej'.
Wymyslilam te surowke..
Oczywisice wszystko z powodu ksiazeczki pt "Chrzan" - gdzie co prawda tej surowki nie ma, ale chrzan wlazl mi do glowy i... taki mamy rezultat![]()
Maryna @ 6 Jan 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1238270To ja troche inaczej. Utartą rzodkiew solę, leciutko spryskuję cytryną, do tego łycha kwaśnej śmietany i sól. Pyszna, tylko strasznie mnie potem boli wątroba. Po sałatce z czarnej rzepy (którą uwielbiam) robioną podobnie też cierrpię, co jest o tyle dziwne, że lek na wątrobę to właśnie wyciąg z czarnej rzepy.Witamy w klubie! tez kocham czarna rzepe i tez nie moge surówki - wytlumaczono mi, ze najwyrazniej za ostra dla mnie, a na argument o lekarstwie zostalam zmierzona ostrym wzrokiem : a ty wiesz ile wyciagu jest w tabletce? mikroskopijnie... no.
Na czarna rzepe mam taki patent: obrana, pokrojona w julienne, rzucona na łyżke oliwy rozgrzana na patelni. I na duzym ogniu mocno mieszana DOKLADNIE 30 sekund ( no dobrze, moze byc 27 albo 32). Koniec. Pozwolic ostygnac, posolic i tak dalej. jesc na cieplo lub zimno. Ma nadal swoj charakterystyczny smak, a nic sie potem nie dzieje.![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.