Surówka z kapusty z masłem orzechowym

[marghe]

Dorwałam książkę Davida Lebovitza "Słodkie życie w Paryżu" i wsiąkłam.
Nie dość, że lektura przyjemna to jeszcze sporo ciekawych przepisów, nie tylko na słodkości.

Ta kapusta od razu przypadła mi do gustu. Wiedziałam, ze będzie nam smakować i nie myliłam się.

65 g aksamitnego masła orzechowego (miałam tylko wersję "crunchy" - czyli z kawałkami orzechów)
500 g kapusty białej lub czerwonej - poszatkowanej
2 łyżki oleju roślinnego lub orzechowego (użyłam oliwy)
3 łyżki soku z cytryny
1 zmiażdżony ząbek czosnku
1 łyżka sosu sojowego (użyłam japońskiego)
1 łyżka wody
65 g niesolonych orzeszków ziemnych
pęczek rzodkiewek pokrojonych w cienkie plasterki
1 marchewka pokrojona w plasterki
pół pęczka natki, kolendry lub szczypiorku (użyłam natki i szczypiorku)
sól

W misce wymieszać masło orzechowe, sok z cytryny, olej, wodę, czosnek i sos sojowy . Sos powinien mieć gładką konsystencję.
Kapustę wymieszać z rzodkiewką i marchwią.
Dodać orzeszki i zioła.
Polać sosem i dokładnie wymieszać.
Doprawić solą do smaku.

Najlepiej jeść od razu, dopóki kapusta jest chrupiąca

 

[trzkasienka]

wszystkie skladniki mam- robie dzisiaj na kolacje

 

[kermidt]

Marghe, a moge opuscic rzodkiewki i marchewke?
Tak wiem, ogolocona bedzie

Rzodkiewek nie mam, nawet ogladalam w sobote, ale takie brzydkie byly, a marchewka malego kluje w zeby.

Sama kapusta nie musi sie przegryzac i jest smaczna?

Dziekuje za przepis

 

[marghe]

Pewnie, że można. W sumie i tak o kapustę tu chodzi

 

[dziunia]

Ja opuściłam rzodkiewkę z premedytacją

Opuściłam tez orzeszki bo ich nie miałam na stanie. Poza tym użyłam oleju sezamowego i octu winnego i z octem to chyba był błąd, bo czuć było lekką goryczkę w sosie, na szczęście po wymieszaniu z białą kapustą i marchewką czuć ją było dużo mniej. Czegoś jeszcze mi w tej surówce brakowało, więc dodałam całkiem sporą ostrą papryczkę drobno posiekaną i to było to, wyszło bardzo smaczne. W połączeniu z kurczakiem smażonym w imbirze z czosnkiem i dymką plus sos sojowy i makaron chow mein wyszło coś na kształt azjatyckiego fusion ale naprawdę bardzo dobre

 

[.agatka.]

Pyszna!
Ponieważ sama robiłam masło orzechowe, to od razu utarłam w malakserze z olejem sezamowym. Dodałam octu winnego, zapomniałam o czosnku.