Szarlotka na lanym cieście

[AgusiaSz]

index.php?act=findpost&pid=459251Agusiu dzięki za przepis

.
Piekłam kiedyś to ciasto i teraz mi o nim przypomniałaś.

Z dużą nieśmiałością wyznaję, że nazwy ciasta nie znałam

.

 

[AgusiaSz]

to teraz moja

 

[Doruśka]

super)

 

[BeataSz]

index.php?act=findpost&pid=457694Jadlam kiedys u kolezankmi taka wlasnie lana szarlotke, bardzo mi smakowala, dostalam nawet przepis, ale przeszukalam caly dom i nie znalazlam tej karteluszki. Wiem na pewno, ze nie bylo w nim mąki krupczatki i chyba ziemniaczanej też nie. Ale wypróbuję Twój przepis, na pewno też będzie smakowite

No i dzisiaj właśnie znalazłam owy przepis od koleżanki. Wpiszę tu choć przepis różni się od Twojego Agusiu, a jak ktoś uzna, że lepiej założyć oddzielny wątek, to proszę dać znać.

Jabłecznik w cieście biszkoptowym

kostka margaryny-rozpuścić, przestudzić
5 jajek
1 szkl. cukru ( jajka i cukier ubić na puch)
1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Do ubitych jajek dodać mąkę z proszkiem wciąż ucierając dodać rozpuszczoną chłodną margarynę. 1/2 Ciasta wylać do tortownicy wysmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą, podpiec ( ok. 20minut). Na podpieczony spód wyłożyć mus jabłkowy i wylać resztę ciasta, dopiekać jeszcze ok pół godziny.

index.php?act=findpost&pid=457911spróbuj Beatko bo pyszna jest

właśnie Kojko co ze zdjęciem

Właśnie robię

, nawet specjalnie mąkę krupczatkę kupiłam, bo nigdy jej nie używam.

 

[BeataSz]

No i upieczona

Zrobiłam z połowy porcji bo piekłam dla siebie samej. Ciasto bardzo mi smakuje ale nie obyło się bez przygód....
Za krótko piekłam po wlaniu drugiej części ciasta. Wydawało mi się, że już, zwłaszcza, ze na górną część zostało mniej niż połowa (jakoś tak mi się nierówno podzieliło). Jak stygło to tak dziwnie opadło, co mnie zaniepokoiło, ale posypałam cukrem i poczekałam aż bardziej ostygnie żeby spróbować, niestety jak tylko włożyłam nóż górna warstwa ciasta zaczęła płynąć, musiałam dopiekać, więc do końca nie jest takie jak trzeba, ale to tylko moja wina, na pewno będę powtarzać przepis, bo fajny jest.
tu na zdjęciu widać jak ciasto podejrzanie opadło, takie zagłębienie widać:


a tak w przekroju (

widać, że przez to moje niedopatrzenie nie wygląda najlepiej: lekki zakalec i na górze b. mało ciasta):

 

[Margot]

następna piękna szarlotka!

 

[Joanna]

Ja tam żadnego zakalca nie widzę - wydaje mi się, że dolna warstwa jest po prostu lekko nasączona sokiem z jabłek, co musi być po prostu pyszne!

 

[Maraa]

Beatko, piękna ta szarlotka! Muszę upiec szarlotkę z tego przepisu, bo jeszcze nigdy nie jadłam na takim cieście

 

[BeataSz]

Dzisiaj jest równie pyszne jak wczoraj. Ależ jestem ciekawa jakie byłoby to ciasto gdybym upiekła jak należy a nie dopiekała po pół godzinnym studzeniu

No i może rzeczywiście zakalca nie ma

, ciasto jest takie jakby trochę piaskowe, na pewno nie jak biszkopt, bardziej zwarte. No super, zwłaszcza jak się nie ma ochoty na zagniatanie ciasta kruchego a ma się ochotę na szarlotkę

Dziś też już trochę inaczej wygląda, bardziej wyraźna jest część górna ciasta.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=761926No i może rzeczywiście zakalca nie ma

Zdecydowanie nie ma.

I jest piękne!

 

[Maraa]

index.php?act=findpost&pid=761928Zdecydowanie nie ma.

I jest piękne!

Też nie mogę dopatrzeć się tu zakalca.

 

[Maria z Łeby]

Piekłam dzisiaj, wyszło idealnie, zero zakalca, zero przypaleń, pierwszą warstwę podpiekałam 15 minut i po nałożeniu
masy jabłkowej jeszcze 40 minut. Agusiu

 

[samanta]

Jak myślicie, mozna zamiast jabłek dać warstwę makową?
Można czy nie można i tak zrobię eksperyment bo takiego przepisu potrzebuję.

 

[BeataSz]

można, ale moim zdaniem całość może wyjść trochę za sucha, w każdym bądź razie jak dla mnie