Przygotowuję je na dwa sposoby, jeden znacznie częściej niż drugi, ale postanowiłam zamieścić oba, może ktoś zechce spróbować pewnej odmiany. Przepisy pochodzą z miesięcznika Ty i Ja. Chociaż dla siebie robię z mniejszej porcji, podaję proporcje dla 4 osób.
Składniki
1 kg szparagów białych lub zielonych, albo po połowie białe z zielonymi
sól, cukier
I sposób - sos
3 dkg masła
3 - 4 dkg mąki (biorę zazwyczaj 3 dkg)
szklanka wrzącego mleka (lub trochę więcej)
1 całe jajko
sól
szczypta gałki muszkatołowej
łyżka soku cytrynowego
tarty żółty ser (biorę ementaler)
masło do posypania sosu
masło do wysmarowania formy
II sposób - sos
5 dkg masła
5 dkg mąki
szklanka mleka
szklanka wywaru z gotowania szparagów
1 całe jajko
1 żółtko
sok z 1/2 małej cytryny
sól
szczypta utartej gałki muszkatołowej
tarty żółty ser (może być ementaler, gouda)
kilka kawałeczków masła
Szparagi gotujemy w osolonej wrzącej wodzie z dodatkiem cukru przez 15 - 20 minut. Nie mogą być rozgotowane. Czas gotowania zależy od grubości szparagów. W przepisach czas ten wynosi nawet do 30 minut, co mnie wydaje się przesadą. W każdym razie lepiej spróbować podczas gotowania niż wyjąć surowe albo rozgotowane. Po ugotowaniu szparagi bardzo dokładnie osączamy. W ten sam sposób przygotowujemy szparagi do obu wersji zapiekania.
I sposób. Z masła i mąki robimy jasną zasmażkę, którą rozprowadzamy stopniowo mlekiem. Sos gotujemy na małym ogniu przez 10 minut. Gdyby było trzeba, dolewamy trochę mleka, ale dla mnie ta proporcja jest w zasadzie wystarczająca. Sos zdejmujemy z ognia i gdy nieco ostygnie dodajemy jajko, soli do smaku, gałkę muszkatołową i łyżkę soku z cytryny. Bardzo dokładnie mieszamy, albo ubijamy trzepaczką. Naczynie żaroodporne smarujemy masłem, układamy w nim szparagi, polewamy sosem beszamelowym i całość posypujemy startym serem oraz ozdabiamy kilkoma kawałeczkami masła. Naczynie wsuwamy do dobrze nagrzanego piekarnika ( u mnie to wynosi od 180 do 200 st.) na 35 minut. Gdy powierzchnia lekko się zrumieni, zapiekanka jest gotowa. Jeśli to ma być danie obiadowe oddzielnie podajemy ziemniaki z wody (najlepiej młode) oraz zieloną sałatę.
II sposób. Z masła i mąki przyrządzamy białą zasmażkę, którą rozprowadzamy mlekiem i wywarem z gotowania szparagów wg podanych proporcji. Pilnie mieszając, na małym ogniu, gotujemy sos nie krócej niż 20 minut. Powinien mieć konsystencję kwaśnej śmietany. W razie potrzeby dodajemy nieco mleka lub wywaru. Sos ochładzamy. Do zaledwie letniego dodajemy jajko i żółtko, soli do smaku, sok z pól cytryny (małej) i gałkę muszkatołową. Sos należy bardzo dokładnie wymieszać.
Ogniotrwała formę smarujemy cienko sosem, wkładamy ugotowane szparagi i zalewamy resztą sosu. Po posypaniu utartym serem i położeniu kilku kawałków masła, naczynie wsuwamy do dobrze nagrzanego (180 - 200 st) piekarnika i zapiekamy 40 - 50 minut.Powierzchnia zapiekanki powinna się apetycznie zrumienić. Podajemy jak przy sposobie I. Jeśli nie mamy młodych ziemniaków, doskonale pasuje tu delikatne puree ziemniaczane.
Składniki
1 kg szparagów białych lub zielonych, albo po połowie białe z zielonymi
sól, cukier
I sposób - sos
3 dkg masła
3 - 4 dkg mąki (biorę zazwyczaj 3 dkg)
szklanka wrzącego mleka (lub trochę więcej)
1 całe jajko
sól
szczypta gałki muszkatołowej
łyżka soku cytrynowego
tarty żółty ser (biorę ementaler)
masło do posypania sosu
masło do wysmarowania formy
II sposób - sos
5 dkg masła
5 dkg mąki
szklanka mleka
szklanka wywaru z gotowania szparagów
1 całe jajko
1 żółtko
sok z 1/2 małej cytryny
sól
szczypta utartej gałki muszkatołowej
tarty żółty ser (może być ementaler, gouda)
kilka kawałeczków masła
Szparagi gotujemy w osolonej wrzącej wodzie z dodatkiem cukru przez 15 - 20 minut. Nie mogą być rozgotowane. Czas gotowania zależy od grubości szparagów. W przepisach czas ten wynosi nawet do 30 minut, co mnie wydaje się przesadą. W każdym razie lepiej spróbować podczas gotowania niż wyjąć surowe albo rozgotowane. Po ugotowaniu szparagi bardzo dokładnie osączamy. W ten sam sposób przygotowujemy szparagi do obu wersji zapiekania.
I sposób. Z masła i mąki robimy jasną zasmażkę, którą rozprowadzamy stopniowo mlekiem. Sos gotujemy na małym ogniu przez 10 minut. Gdyby było trzeba, dolewamy trochę mleka, ale dla mnie ta proporcja jest w zasadzie wystarczająca. Sos zdejmujemy z ognia i gdy nieco ostygnie dodajemy jajko, soli do smaku, gałkę muszkatołową i łyżkę soku z cytryny. Bardzo dokładnie mieszamy, albo ubijamy trzepaczką. Naczynie żaroodporne smarujemy masłem, układamy w nim szparagi, polewamy sosem beszamelowym i całość posypujemy startym serem oraz ozdabiamy kilkoma kawałeczkami masła. Naczynie wsuwamy do dobrze nagrzanego piekarnika ( u mnie to wynosi od 180 do 200 st.) na 35 minut. Gdy powierzchnia lekko się zrumieni, zapiekanka jest gotowa. Jeśli to ma być danie obiadowe oddzielnie podajemy ziemniaki z wody (najlepiej młode) oraz zieloną sałatę.
II sposób. Z masła i mąki przyrządzamy białą zasmażkę, którą rozprowadzamy mlekiem i wywarem z gotowania szparagów wg podanych proporcji. Pilnie mieszając, na małym ogniu, gotujemy sos nie krócej niż 20 minut. Powinien mieć konsystencję kwaśnej śmietany. W razie potrzeby dodajemy nieco mleka lub wywaru. Sos ochładzamy. Do zaledwie letniego dodajemy jajko i żółtko, soli do smaku, sok z pól cytryny (małej) i gałkę muszkatołową. Sos należy bardzo dokładnie wymieszać.
Ogniotrwała formę smarujemy cienko sosem, wkładamy ugotowane szparagi i zalewamy resztą sosu. Po posypaniu utartym serem i położeniu kilku kawałków masła, naczynie wsuwamy do dobrze nagrzanego (180 - 200 st) piekarnika i zapiekamy 40 - 50 minut.Powierzchnia zapiekanki powinna się apetycznie zrumienić. Podajemy jak przy sposobie I. Jeśli nie mamy młodych ziemniaków, doskonale pasuje tu delikatne puree ziemniaczane.