- Paź 10, 2004
- 37,718
- 1
- 0
W końcu udało mi się zdobyć moje upragnione galaretkowe kuleczki
Tapiokę (ilość - nie wiem - sypnęłamdo miszeczki z 4 łyżki) zamoczyłam na noc w wodzie - ok. 3 cm ponad tapiokę.
Rano dolałam mleka i gotowałam wolno aż tapioka uzyskała kolro przezroczystych kuleczek
Dodałam łyżeczkę cukru i łyżeckę cukru waniliowego.
Rozlazłam do szklanek - na spód włożyłam 2 łyżeczki frużeliny wiśniowej (zapasy z rodzicowej piwnicy
).
2 łyżeczki poszły też na górę ale zatonęły
Schłodzić w lodówce.
Jeść wymieszane


Tapiokę (ilość - nie wiem - sypnęłamdo miszeczki z 4 łyżki) zamoczyłam na noc w wodzie - ok. 3 cm ponad tapiokę.
Rano dolałam mleka i gotowałam wolno aż tapioka uzyskała kolro przezroczystych kuleczek

Dodałam łyżeczkę cukru i łyżeckę cukru waniliowego.
Rozlazłam do szklanek - na spód włożyłam 2 łyżeczki frużeliny wiśniowej (zapasy z rodzicowej piwnicy

2 łyżeczki poszły też na górę ale zatonęły

Schłodzić w lodówce.
Jeść wymieszane




Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: