Składniki:
5 białek
szczypta soli
szklanka miałkiego cukru
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
po garści daktyli, śliwek, orzechów i rodzynek
Wykonanie:
Białka + sól ubić na sztywno, następnie wsypać cukier i ubijać. Po ubiciu dodać mąkę, kakao oraz ocet - wymieszać z białkami.
Na koniec bakalie pokrojone w paseczki (rodzynki sparzone), dokładnie mieszamy.
Wylać na pergamin i piec 5 minut w 180 st., następnie 40 minut w 140 st.
MOJE UWAGI:
W przepisie było napisane,żeby z tej masy piec dwa mniejsze płaty bezy,ale ja z łakomstwa piekę dwa z podanych wyżej proporcji.
Przekładam śmietaną (pół litra,36%) ubitą ze śmietan fixem.
Jeżeli coś udoskonalę na pewno dopiszę
ujęcie z boku, tort nie wygląda zachęcająco,ale jest pyszny,jedyny minus, OKROPNIE się go kroi
Na talerzyku też nie jest wizualną rewelacją,ale ten smak...... mmmmmmmmmmm.......
SMACZNEGO!
5 białek
szczypta soli
szklanka miałkiego cukru
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka octu jabłkowego
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
po garści daktyli, śliwek, orzechów i rodzynek
Wykonanie:
Białka + sól ubić na sztywno, następnie wsypać cukier i ubijać. Po ubiciu dodać mąkę, kakao oraz ocet - wymieszać z białkami.
Na koniec bakalie pokrojone w paseczki (rodzynki sparzone), dokładnie mieszamy.
Wylać na pergamin i piec 5 minut w 180 st., następnie 40 minut w 140 st.
MOJE UWAGI:
W przepisie było napisane,żeby z tej masy piec dwa mniejsze płaty bezy,ale ja z łakomstwa piekę dwa z podanych wyżej proporcji.
Przekładam śmietaną (pół litra,36%) ubitą ze śmietan fixem.
Jeżeli coś udoskonalę na pewno dopiszę

ujęcie z boku, tort nie wygląda zachęcająco,ale jest pyszny,jedyny minus, OKROPNIE się go kroi

Na talerzyku też nie jest wizualną rewelacją,ale ten smak...... mmmmmmmmmmm.......
SMACZNEGO!