- Sty 27, 2006
- 4,371
- 1,781
- 113
Tort z rozkami
forma w ksztalcie pierscienia d20 cm
brytfanna 40x40 cm (poządane przed wypiekiem zrobic wykroj i zobaczyc, czy wystarczy biszkoptu na detale
Papier do wypiekow dla brytfanny, dla "kolnierza" do formy. Dwie zwykle kartonowe swiąteczne czapeczki (rozkręcic je i skręcic bardziej, skleic lub spiąc)
Biszkopt
4 jajka,
2/3 szk. cukru
2 st. lyzki mąki (50 g) + 2 st.lyzki mieszanki z mąki, krochmalu i kakao
(mieszankę robię zawczasu z 2 szk. mąki, 0,5 szk. krochmalu i 0,5 szk kakao. Przesiewam i przechowuję w szczelnym pojemniku). Przed wykorzystaniem przesiewam jeszcze raz.
Wlączamy piekarnik na 190 C
Bialka ubic, stopniowo dodawac cukier, a potem zoltka. Lekko wymiesszac. Masę podzielic napolowę - do jednej dodac mąkę, do drugiej mieszankę z kakao. Wylozyc ciasto do dwoch workow i rysowac rozne wzorki na papierze kolejno roznymi kolorami. Piec okolo 15 minut, ale to zalezy od piekarnika - gora biszkoptu ma byc sucha i lekkospręzystą. Wybieramy biszkopt z piekarnika, przewracamy na papier i zdejmujemy papier, na ktorym się pieklo, znowu odwracamy i ostudzamy pod ręcznikiem. Po ostudzeniu nakrajamy na potrzebne kawalki - pasek dla bokow (u mnie byl z 2 częsci), dwa kwadraty dla rozkow, krąg dla dna (u mnie byl z kawaleczkow). czapeczki owinąc papierem do wypiekow i na gorę kwadratami biszkoptow. Zamocowac (byle nie tęgo) Wiązalam wstązką. Zostawic, by wyschlo.
Suflet
500 g twarogu
200 ml smietanki
0,5 szk. cukru pudru
100 g startej czekolady gorzkiej
10 g zelatyny + 100 ml wody (jesli tort jest przeznaczony na dluzszy pobyt bez lodowki lub na lato dodac jeszcze zelatyny - 2-5 gram)
cukier waniliowy
dowolna galaretka (wedlug opisu na opakowaniu)
Zelatynę zostawic do napęcznienia min. na godzinę.
Twarog zemlec, dodac cukier-puder, waniliowy. Ubic smietankę, delikatnie wymieszac z twarogiem. Zelatynę roztopic, trochę ostudzic. WAZNE! Zeby nie porobily się nici zelatynowe w galaretkach smietanowo-smietankowo-twarogowych zelatynę trzeba zahartowac. To znaczy, ze masę trzeba wlewac do zelatyny stopniowo i malymi ilosciami, po lyzce i rozmieszac, jeszcze lyzkę i rozmieszac, jeszcze lyzkę i rozmieszac. Tak dolac okolo 20 proc od calej masy smietano-smietankowo-twarogowej. Potem delikatnie wmiesac wszystko. Zostawic szklankę masy, do pozostalej dodac starkowaną czekoladę.
Formę wylozyc biszkoptem, biszkoptowym pasem wylozyc boki. wylac masę z czekoladą, a na gorę - bialą. Postawic do zastygnięcia na noc. Zdjąc formę z tortu (pierscien). Zdjąc biszkopty z czapeczek, ulozyc na torcie, do srodku wlozyc pokrajaną galaretkę. Mialam trochę zamrozonego kremu maslanego-czekoladowego, więc trochę tam porysowalam po gorze
forma w ksztalcie pierscienia d20 cm
brytfanna 40x40 cm (poządane przed wypiekiem zrobic wykroj i zobaczyc, czy wystarczy biszkoptu na detale
Papier do wypiekow dla brytfanny, dla "kolnierza" do formy. Dwie zwykle kartonowe swiąteczne czapeczki (rozkręcic je i skręcic bardziej, skleic lub spiąc)
Biszkopt
4 jajka,
2/3 szk. cukru
2 st. lyzki mąki (50 g) + 2 st.lyzki mieszanki z mąki, krochmalu i kakao
(mieszankę robię zawczasu z 2 szk. mąki, 0,5 szk. krochmalu i 0,5 szk kakao. Przesiewam i przechowuję w szczelnym pojemniku). Przed wykorzystaniem przesiewam jeszcze raz.
Wlączamy piekarnik na 190 C
Bialka ubic, stopniowo dodawac cukier, a potem zoltka. Lekko wymiesszac. Masę podzielic napolowę - do jednej dodac mąkę, do drugiej mieszankę z kakao. Wylozyc ciasto do dwoch workow i rysowac rozne wzorki na papierze kolejno roznymi kolorami. Piec okolo 15 minut, ale to zalezy od piekarnika - gora biszkoptu ma byc sucha i lekkospręzystą. Wybieramy biszkopt z piekarnika, przewracamy na papier i zdejmujemy papier, na ktorym się pieklo, znowu odwracamy i ostudzamy pod ręcznikiem. Po ostudzeniu nakrajamy na potrzebne kawalki - pasek dla bokow (u mnie byl z 2 częsci), dwa kwadraty dla rozkow, krąg dla dna (u mnie byl z kawaleczkow). czapeczki owinąc papierem do wypiekow i na gorę kwadratami biszkoptow. Zamocowac (byle nie tęgo) Wiązalam wstązką. Zostawic, by wyschlo.
Suflet
500 g twarogu
200 ml smietanki
0,5 szk. cukru pudru
100 g startej czekolady gorzkiej
10 g zelatyny + 100 ml wody (jesli tort jest przeznaczony na dluzszy pobyt bez lodowki lub na lato dodac jeszcze zelatyny - 2-5 gram)
cukier waniliowy
dowolna galaretka (wedlug opisu na opakowaniu)
Zelatynę zostawic do napęcznienia min. na godzinę.
Twarog zemlec, dodac cukier-puder, waniliowy. Ubic smietankę, delikatnie wymieszac z twarogiem. Zelatynę roztopic, trochę ostudzic. WAZNE! Zeby nie porobily się nici zelatynowe w galaretkach smietanowo-smietankowo-twarogowych zelatynę trzeba zahartowac. To znaczy, ze masę trzeba wlewac do zelatyny stopniowo i malymi ilosciami, po lyzce i rozmieszac, jeszcze lyzkę i rozmieszac, jeszcze lyzkę i rozmieszac. Tak dolac okolo 20 proc od calej masy smietano-smietankowo-twarogowej. Potem delikatnie wmiesac wszystko. Zostawic szklankę masy, do pozostalej dodac starkowaną czekoladę.
Formę wylozyc biszkoptem, biszkoptowym pasem wylozyc boki. wylac masę z czekoladą, a na gorę - bialą. Postawic do zastygnięcia na noc. Zdjąc formę z tortu (pierscien). Zdjąc biszkopty z czapeczek, ulozyc na torcie, do srodku wlozyc pokrajaną galaretkę. Mialam trochę zamrozonego kremu maslanego-czekoladowego, więc trochę tam porysowalam po gorze

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: