Przypomniałam sobie o tej paście, bo mam zapas marchewki do wykorzystania. Robi się w kilka minut (do rozdrobnienia marchwi użyłam Thermomixa). Przyprawiłam przyprawą do tagine i kolendrą, a zamiast śmietany łyżka serka philadelphia. Pewnie to już nie to samo, co oryginał, ale smakowało mi bardzo

(a mam wrażenie, że już mi się wszystkie dodatki do kanapek znudziły - poza masłem

).