- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 3
- 38
Kiedyś w moim rodzinnym domu zawsze, na każde święta była pieczona gęś podawana potem na zimno. Teraz mam namiastkę w postaci udźca indyczego ( wiem, że to nie to samo, ale jest też smacznie)
udziec ze skórą ( ok. 1,5 kg)
przyprawa do indyka, sól ( inne przyprawy wg uznania)
ok. 1 łyżki żelatyny-opcjonalnie
Z udźca wyjąć kość ( no chyba, że ktoś bez kości kupi
)
mięso dobrze natrzeć przyprawami z każdej strony, posypać żelatyną ( zwłaszcza część wewnętrzną, uformować zgrabny kawałek, skórą na zewnątrz, dość mocno zasznurować ( ja tym razem włożyłam w rękaw wędliniarski, ale trochę za luźno było) zostawić w lodówce na całą dobę (czasem zostawiam na 2 dni).
Piec w rękawie bądź woreczku do pieczenia przez ok 1-1,5 godz. w temp. ok 200-220 stopni. Bezpośrednio po upieczeniu dość ściśle zawinąć w folię aluminiową i zostawić do zastygnięcia.

udziec ze skórą ( ok. 1,5 kg)
przyprawa do indyka, sól ( inne przyprawy wg uznania)
ok. 1 łyżki żelatyny-opcjonalnie
Z udźca wyjąć kość ( no chyba, że ktoś bez kości kupi

mięso dobrze natrzeć przyprawami z każdej strony, posypać żelatyną ( zwłaszcza część wewnętrzną, uformować zgrabny kawałek, skórą na zewnątrz, dość mocno zasznurować ( ja tym razem włożyłam w rękaw wędliniarski, ale trochę za luźno było) zostawić w lodówce na całą dobę (czasem zostawiam na 2 dni).
Piec w rękawie bądź woreczku do pieczenia przez ok 1-1,5 godz. w temp. ok 200-220 stopni. Bezpośrednio po upieczeniu dość ściśle zawinąć w folię aluminiową i zostawić do zastygnięcia.

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: