- Mar 15, 2009
- 664
- 1
- 0
To jeden z tych przepisów, o których, kiedy tylko je zobaczę, myślę sobie: muszę to zrobić. Od czasu, kiedy zobaczyłam go tu, minęło ponad pół roku. Wypadało w końcu się za nie zabrać. Nie żałuję - jest miękkie, wilgotne i mooooocno smakuje białą czekoladą. Chociaż muszę przyznać, że popełniłam karygodny błąd! Zajrzałam do piekarnika, chcąc troskliwie przykryć mocno zarumienione od góry ciasto folią aluminiową. Po 5 minutach z pięknie wyrośniętego ciasta zrobiło się, o zgrozo, klapnięte ciasto. Z tego powodu ominęłam już polewę. No cóż. Na smaku nie straciło, naprawdę, jest cu-dow-ne!

300 g białej czekolady
200 g masła
165 g cukru
250 ml mleka
250 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jajka, lekko ubite
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii, ew. cukier wanilinowy
Czekoladę, masło, cukier i mleko podgrzewać na małym ogniu, aż będzie miało gładką konsystencję. Odstawić na 15 minut do ostudzenia. Dodać jajka i wanilię. Przesianą mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia. Dodać część czekoladowej mikstury i wymieszać łyżką do powstania jednolitej masy. Dodać resztę czekolady i ponownie dobrze wymieszać. Przełożyć do blaszki o wymiarach 20x20 cm. U mnie akurat spora keksówka, wyłożona papierem do pieczenia. Wyliczyłam, że wychodzi podobne pole. :] Piec ok. godziny i 10 minut w 160 stopniach. Nie otwierać piekarnika! Po tym czasie można zrobić próbę suchego patyczka. Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki. Po kilku minutach wyjąć. Studzić w formie.
Polewa:
88 g kwaśnej śmietany
200 g białej czekolady
Rozpuścić czekoladę na małym ogniu (pewnie najlepiej w kąpieli wodnej). Zdjąć z ognia i szybko wymieszać ze śmietaną. Jeśli jest za rzadka, zostawić na chwilę do zgęstnienia. Pokryć ciasto.