- Gru 21, 2005
- 7,253
- 6
- 0
800g wieprzowych poledwiczek (2 filety)
16 suszonych sliwek (z pestakmi lub nie)
1 lyzka oleju
50g masla
1 cebula, drobno posiekana
150ml bialego wina
280ml wywaru z kurczaka
1 lisc laurowy
2 galazki tymianku
250ml kremowej smietanki
Oczyszczone z nadmiaru tluszczu i membran poledwiczki pokroilam ukosnie na grube plastry (5-6 z 500g). Sliwki wlozylam do rondelka, zalam zimna woda i zagotowalam, zmniejszylam ogien i gotowalam jeszcze 5 minut. Odcedzilam na sicie (rezerwujac sok).
Na duzej patelni o grubym dnie, rozgrzalam olej i polowe masla. Gdy maslo zaczelo sie pienic wlozylam plastry miesa i smazylam z obu stron az byly dobrze w srodku ugotowane. Wylozylam do miski, przykrylam i zostawilam w cieple.
Tluszcz ze smazenia wylalam i rozpuscilam na patelni reszte masla, wsypalam pokrojona cebulke i smazylam az zmiekla (nie brazowic!). Wlalam wino, doprowadzilam do wrzenia, pozniej na malym ogniu gotowalam 2-3 minuty. Dolalam wywar z kurczaka, ziele angielkie i galazki tymianku i nadal gotowalam (na malym ogniu) ok 10 minut, az sos zredukowal sie o polowe.
Przepis zalecal aby przecedzic sos i zostawic tylko jego czesc plynna, ja lubie jednak sosy z kawalkami cebulki (ktora wlasciwie zaczela sie juz rozpadac), wiec nie przecedzalam. Na patelnie z sosem wlozylam sliwki i wlalam smietanke. Gotowalam ok 8 minut. Znow odstapilam od przepisu i dolalam kilka lyzek zarezerwowanego soku z gotowania sliwek ( i moim zdaniem to bylo dobre odstepstwo - sos, delikatnie kwasny, stal sie teraz delikatnie slodko-kwasny).
Do gotowego sosu wlozylam mieso i podgrzewalam wszystko razem przez kilka minut. Bardzo, bardzo pyszne. Polecam!
16 suszonych sliwek (z pestakmi lub nie)
1 lyzka oleju
50g masla
1 cebula, drobno posiekana
150ml bialego wina
280ml wywaru z kurczaka
1 lisc laurowy
2 galazki tymianku
250ml kremowej smietanki
Oczyszczone z nadmiaru tluszczu i membran poledwiczki pokroilam ukosnie na grube plastry (5-6 z 500g). Sliwki wlozylam do rondelka, zalam zimna woda i zagotowalam, zmniejszylam ogien i gotowalam jeszcze 5 minut. Odcedzilam na sicie (rezerwujac sok).
Na duzej patelni o grubym dnie, rozgrzalam olej i polowe masla. Gdy maslo zaczelo sie pienic wlozylam plastry miesa i smazylam z obu stron az byly dobrze w srodku ugotowane. Wylozylam do miski, przykrylam i zostawilam w cieple.
Tluszcz ze smazenia wylalam i rozpuscilam na patelni reszte masla, wsypalam pokrojona cebulke i smazylam az zmiekla (nie brazowic!). Wlalam wino, doprowadzilam do wrzenia, pozniej na malym ogniu gotowalam 2-3 minuty. Dolalam wywar z kurczaka, ziele angielkie i galazki tymianku i nadal gotowalam (na malym ogniu) ok 10 minut, az sos zredukowal sie o polowe.
Przepis zalecal aby przecedzic sos i zostawic tylko jego czesc plynna, ja lubie jednak sosy z kawalkami cebulki (ktora wlasciwie zaczela sie juz rozpadac), wiec nie przecedzalam. Na patelnie z sosem wlozylam sliwki i wlalam smietanke. Gotowalam ok 8 minut. Znow odstapilam od przepisu i dolalam kilka lyzek zarezerwowanego soku z gotowania sliwek ( i moim zdaniem to bylo dobre odstepstwo - sos, delikatnie kwasny, stal sie teraz delikatnie slodko-kwasny).
Do gotowego sosu wlozylam mieso i podgrzewalam wszystko razem przez kilka minut. Bardzo, bardzo pyszne. Polecam!
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: