Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Wysoko- i niskoprocentowe
Wigilijny kompot z suszu
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Joanna" data-source="post: 1759607" data-attributes="member: 1024"><p>Ja sobie nie wyobrażam Wigilii bez tego kompotu. Mój jest dużo lepszy, niż ten zapamiętany z dzieciństwa, bo wówczas dodawało się do niego wędzone śliwki, których nie znosiłam. Robił się od nich na powierzchni taki paskudny osad, który mi go obrzydzał. Trzeba go było jednak wypić choć pół szklanki, bo to przecież lekarstwo ułatwiające trawienie wielu ciężkostrawnych potraw wigilijnych i tak go wtedy traktowałam.</p><p>Dla mnie to trochę dziwne, że ktoś go nie zna. Wydawało mi się, że jest to jedna z najbardziej charakterystycznych i tradycyjnych potraw wigilijnych, a składniki są przecież niezbyt drogie i dostępne przez świętami w każdym sklepie. Można z ciekawości zrobić i spróbować, czy nam przypadnie do gustu. Może uda się stworzyć nową tradycję? <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite1" alt=":)" title="Smile :)" loading="lazy" data-shortname=":)" /></p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Joanna, post: 1759607, member: 1024"] Ja sobie nie wyobrażam Wigilii bez tego kompotu. Mój jest dużo lepszy, niż ten zapamiętany z dzieciństwa, bo wówczas dodawało się do niego wędzone śliwki, których nie znosiłam. Robił się od nich na powierzchni taki paskudny osad, który mi go obrzydzał. Trzeba go było jednak wypić choć pół szklanki, bo to przecież lekarstwo ułatwiające trawienie wielu ciężkostrawnych potraw wigilijnych i tak go wtedy traktowałam. Dla mnie to trochę dziwne, że ktoś go nie zna. Wydawało mi się, że jest to jedna z najbardziej charakterystycznych i tradycyjnych potraw wigilijnych, a składniki są przecież niezbyt drogie i dostępne przez świętami w każdym sklepie. Można z ciekawości zrobić i spróbować, czy nam przypadnie do gustu. Może uda się stworzyć nową tradycję? :) [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Wysoko- i niskoprocentowe
Wigilijny kompot z suszu
Top
Bottom