Wiśniowe nadzienie do ciast i deserów

[Buka]

Ale zagęszczane potrawy przeciez się zagotowuje.

Jak mi zostanie troszke nadzienia, to spróbuję.

 

[Cinka]

Niby tak, ale taki kisiel np jak postoi to mętnieje, wodą podchodzi, albo całkiem się rozpływa. Dlatego sądzę że to nie wyjdzie raczej, nie będzie takie jak świeżo przygotowane.

 

[dziunia]

index.php?act=findpost&pid=1533219Czy to wiśniowe nadzienie nadaje się też do przekładania tortów? Na zdjęciu Maraa widać zwartą masę, która ładnie się kroi.
Doradźcie, proszę

Nadaje się, ale trzeba dać ciut więcej skrobi na wszelki wypadek

Poza tym można spokojnie dać żelatynę zamiast skrobi, choć konsystencja będzie już inna.

index.php?act=findpost&pid=1533405Myślicie, że da się zapasteryzować na zimę?

Cinka wyżej dobrze pisze, po jakimś czasie masa robi się płynna, ale z drugiej strony sos słodko kwaśny też jest zagęszczony skrobią, a przechowuje się przez zimę dobrze. Może jednak mała ilość tej skrobi i to, że sos jest też zagęszczony pomidorami, ma wpływ na to

 

[neteczka]

Wspaniała masa!!!Muszę koniecznie zrobić zapasy wiśni.Szkoda,że moja zamrażarka nie jest rozciągliwa

Myślę,że w tortach też idealnie się sprawdzi.

 

[h-elen]

Wczoraj zrobiłam i przełożyłam biszkopt a dzisiaj odkroiłam kawałek i spróbowałam. Wyszło idealnie. Dałam nieco więcej skrobi kukurydzianej. Sama masa ma piękny rubinowy kolor. Później wrzucę zdjęcie bo teraz czas udekorować tort

 

[ajaj]

Moja kolezanka robila cos takiego w zeszlym roku i cos mi sie kolebie po glowie, ze uzywala tego zima do ciast wlasnie. Dowiem sie.

 

[Joanna]

Jak myślicie; jeśli ciasto chcę piec jutro, mogę dziś zrobić tę masę, nie rozrzedzi się? Czy może lepiej poczekać do jutra?

 

[Buka]

Faktycznie, zamrożenie lub nawet zawekowanie wypestkowanych wiśni jest bezpieczniejsze jednak. Póki co, w sobotę rolada biszkoptowa z tym nadzieniem.
Niezaleznie od zamiarów ciekawe, czego dowie się Ajaj.

 

[ajaj]

Pytalam. Kolezanka twierdzi, ze gorace wkladala do sloiczkow i odwracala do gory dnem. Czyli jak wszystkie sloiki. Wynosila do piwnicy czyli bylo na dluzej. Nie dotrwalo jednak do konca zimy ale tylko i wylacznie z tego powodu, ze zawsze skonczylo sie w okolicy pazdziernika. Zawsze za malo. Tak wiec trudno powiedziec jak dlugo postoi. Sorki, myslalam, ze dowiem sie czegos bardziej pozytecznego

 

[neteczka]

U mnie wczoraj została ze szklanka masy.Dziś wygląda bardzo dobrze tylko po nocy w lodówce bardziej zgęstniała.Podgrzeję,doleję odrobinę soku z wiśni i będzie jak znalazł do zaplanowanych na śniadanie pancakes`ów.
Ja robiłam frużelinę w słoiki(a to przecież prawie to samo).Gorącą wlewałam do słoiczków,odwracałam do góry dnem.Wszystkie zakrętki się wciągnęły.Zobaczymy jak długo wytrzymają

O już po placuszkach.I tu masa sprawdziła się idealnie

 

[Buka]

Wiadomość całkiem optymistyczna, Ajaj, dzieki.

 

[dziunia]

Joanno, już pewnie za późno

ale robiłam tę masę dzień wcześniej wiele razy i nic się nie działo, wystarczyło wymieszać.

 

[Joanna]

Dobrze wiedzieć. Ja jednak poczekałam i dobrze zrobiłam, bo zostało mi nieco frużeliny wiśniowo - malinowej, która się nie zmieściła do słoika, więc wymieszałam ją z cukrem, wanilią i z wiśniami przeznaczonymi do ciasta, zagotowałam zgodnie z przepisem i wymieszałam z rozrobioną wodą maizeną. Teraz stygnie, ale już widzę, że będzie super.

 

[dziunia]

O, z maizeną w ogóle ta masa jest wg mnie lepsza. Jednak skrobia kukurydziana daje lepszą konsystencję niż ziemniaczana, masa jest bardziej gładka i sprawia wrażenie kremowej.

 

[Joanna]

To prawda. Robię taką masę do sernika:
https://www.cincin.cc/index.php?s=&show...t&p=1149433

index.php?act=findpost&pid=1533701Ja robiłamu frużelinę w słoiki(a to przecież prawie to samo).

No nie do końca to samo, bo we frużelinie czynnikiem zagęszczającem jest pektyna, a nie skrobia.

 

[neteczka]

index.php?act=findpost&pid=1533731No nie do końca to samo, bo we frużelinie czynnikiem zagęszczającem jest pektyna, a nie skrobia.

A tu ?Skład identyczny.Może skrobi troszkę więcej,ale reszta bez zmian.

 

[Joanna]

Deser ze zdjęcia nazwałabym kisielem wiśniowym, bo dla mnie frużelina powinna być z pektyną. Ale nie twierdzę, że mam rację. Tak mi się po prostu kojarzy.



EDIT:
Zainspirowałaś mnie swoim ciastem - siedzi właśnie w piekarniku bardzo podobne, a miała być tarta z wiśniami i bezą.

 

[neteczka]

index.php?act=findpost&pid=1533745Deser ze zdjęcia nazwałabym kisielem wiśniowym, bo dla mnie frużelina powinna być z pektyną. Ale nie twierdzę, że mam rację. Tak mi się po prostu kojarzy

Poszperałam w necie i znalazłam "naście"przepisów gdzie taki właśnie sos nazywany jest frużeliną.Nasza Poser też podaje przepis tylko ze skrobią klik.
Dorotuś na MW dodatkowo daje żelatynę klik
Jednak nieważne jak toto się nazywa,ważne,że jest pyyyszne

Dziś zakupiłam skrobię kukurydzianą i kolejna "frużeliną"będzie z nią.Ciekawa jestem różnicy w smaku

Bardzo się cieszę,że moje ciasto stało się inspiracją dla Twojego

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=1533753Bardzo się cieszę,że moje ciasto stało się inspiracją dla Twojego

Dziecko twierdzi, że smaczne.

Ciasto inne niż u Dorotus, półkruche, z mąki orkiszowej, z masłem, śmietaną i łyżką smalcu gęsiego. Pianka z maizeną i skrobią z tapioki.
Krojone jeszcze odrobinę ciepłe...

 

[neteczka]

Joanno piękne!!! Bardzo mi się podoba ta wysoka pianka