- Wrz 24, 2004
- 3,395
- 0
- 0
Kto nie zna bolączki pod nazwą spóźnialscy goście? To zmora wszystkich starannych kucharzy.
Podam Wam sprawdzony przepis na to, jak kulinarnie zachwycić takie towarzycho i jednocześnie nie stracić równowagi ducha.
Wołowina inaczej.
Kawał roastbeef-u (ze 2 kg) sól, pieprz, musztarda, oliwa do obsmażenia
UWAGA! To ma być kawałek szlachetnej wołowiny, taki jak na roastbeef angielski!!! Zwykłe wołowe na pieczeń się tu nie nadaje!!!
Mięso o temperaturze pokojowej!!! Poobcinać wszelkie błony i tłuszczyki. Natrzeć solą i pieprzem. Posmarować z góry musztardą. Natychmiast umieścić w pasującej formie, i bez przykrycia wstawić do piekarnika na 3 godziny na tylko 80 stopni!!!
Po osiągnięciu temperatury 58 – 60 stopni we wnętrzu pieczeni, jest ona gotowa do obsmażania. Kto ma termometr do pieczenia mięs, niech to kontroluje. Kto nie ma takiego termometru, niech koniecznie trzyma mięso w piecu przez owe 3 godziny.
Gdy osiągnie podaną temperaturę, albo upłynie podany czas, wyjąć z pieca i mocno obsmażyć na patelni na ostrym ogniu ze wszystkich stron. Wstawić z powrotem do pieca na 60 stopni. Tak może czekać bez żadnej szkody na spóźnialskich gości. Będzie różowiutka, mięciutka i aromatyczna.
Wesołych i udanych na stole Świąt Wielkanocnych, życzy Puchu.
Podam Wam sprawdzony przepis na to, jak kulinarnie zachwycić takie towarzycho i jednocześnie nie stracić równowagi ducha.
Wołowina inaczej.
Kawał roastbeef-u (ze 2 kg) sól, pieprz, musztarda, oliwa do obsmażenia
UWAGA! To ma być kawałek szlachetnej wołowiny, taki jak na roastbeef angielski!!! Zwykłe wołowe na pieczeń się tu nie nadaje!!!
Mięso o temperaturze pokojowej!!! Poobcinać wszelkie błony i tłuszczyki. Natrzeć solą i pieprzem. Posmarować z góry musztardą. Natychmiast umieścić w pasującej formie, i bez przykrycia wstawić do piekarnika na 3 godziny na tylko 80 stopni!!!
Po osiągnięciu temperatury 58 – 60 stopni we wnętrzu pieczeni, jest ona gotowa do obsmażania. Kto ma termometr do pieczenia mięs, niech to kontroluje. Kto nie ma takiego termometru, niech koniecznie trzyma mięso w piecu przez owe 3 godziny.
Gdy osiągnie podaną temperaturę, albo upłynie podany czas, wyjąć z pieca i mocno obsmażyć na patelni na ostrym ogniu ze wszystkich stron. Wstawić z powrotem do pieca na 60 stopni. Tak może czekać bez żadnej szkody na spóźnialskich gości. Będzie różowiutka, mięciutka i aromatyczna.
Wesołych i udanych na stole Świąt Wielkanocnych, życzy Puchu.
Ostatnią edycję dokonał moderator: