Zielone tajskie curry z kurczaka

[Mała_Mi]

Zielone tajskie curry z kurcxaka to łatwa i szybka potrawa, która zachwyca bogatym smakiem. Pikantne przyprawy bardzo dobrze łączą się z łagodnym smakiem mleka kokosowego. Przepis na podstawie książki "Łatwa kuchnia tajska". Autor: Ken Hom.



1 podwójna pierś kurczaka, lub mięso z 4-6 udek, tzw. pałek, bez skóry
3/4 szklanki mrożonego zielonego groszku
1 mała zielona papryka
1 marchewka
1 cebula
2 ząbki czosnku
kawałek imbiru wielkości wiśni
2-4 łyżeczki zielonej pasty curry
1 łyżka sosu rybnego (ew. w zastepstwie, sos sojowy)
1/2 łyżeczki cukru
świeża bazylia
165 ml mleczka kokosowego ( = 1 mała puszka)
sól do smaku

olej do smażenia

Mięso pokroić w niedużą kostkę. Marynować przez 20 minut w 1 łyżce oleju z 1 łyżeczką zielonej pasty curry.

Mrożony gorszek gotować przez ok. 2 minuty, odcedzić.

Marchewke obrać, pokroić w cienkie słupki, cebulę obrać i pokroić w pióra. Papryke pokroić w kostkę. Czosnek i imbir obrać, drobno posiekać.

W woku lub dużej patelni rozgrzać niedużą ilość oleju. Smażyć kurczaka, aż będzie złoty, zdjąć z patelni.

Następnie usmażyć warzywa. Kiedy cebula będzie szklista, dodać ponownie kurczaka, sos rybny (lub sojowy) oraz pastę curry - ilość do smaku, zależnie, jaką ostrość lubimy. Smażyć razem chwilę, mieszając.

Wlać mleko kokosowe i dusić całość kilka chwil, aż sos trochę zgęstnieje. Dodać posiekaną bazylię, doprawić do smaku solą i szczyptą cukru.

Podawać z ryżem lub ew. makaronem.

 

[marghe]

groszek w tajskim curry?
No i sos sojowy to jednak rybnego nie zastąpi

 

[Shinju]

Zgadzam się - sos rybny a sos sojowy to totalnie inna bajka. Nie do zastąpienia jedno drugim.

Groszku w oryginalnym przepisie u Kena nie ma, to dodatek od Małej Mi

 

[yrsa]

Nie ma też u Kena Homa marchewki i papryki, ale jak rozumiem z opisu, przepis Homa był jedynie inspiracją.
Zastanawiam się, czy przy tych zmianach, a dodatkowo przy braku trawy cytrynowej, liści kaffiru (ewentualnie skórki z limonki) i świeżej kolendry to danie nadal można nazwać tajskim.

 

[Mała_Mi]

"Zastąpi" to okreslenie umowne dla osób, które mają zastrzeżenia co do sosu rybnego jako takiego, wiele osób za nim nie przepada. Stąd "ew". w nawiasie. Trudno zmuszać kogoś do czegoś, co mu ładnie nie pachnie. Mnmie tam pachnie to ładnie, ale czesto są pytania "a czym to moge zastapić?"...
Ken przewiduje tajskie małe okrągłe bakłażany. A że akurat do Tajladii po nie nie po drodze, dałam groszek, który w innych tajskich przepisach się pojawia

Trawa cytrynowa oraz limonka kaffir wchodzi w skład zielonej pasty curry http://www.thai-food-online.co.uk/shopping...36#.UPVAqIKByvA , więc już nie widziałam potrzeby , by to dublować.

 

[dziunia]

index.php?act=findpost&pid=1390245"Zastąpi" to okreslenie umowne dla osób, które mają zastrzeżenia co do sosu rybnego jako takiego, wiele osób za nim nie przepada. Stąd "ew". w nawiasie. Trudno zmuszać kogoś do czegoś, co mu ładnie nie pachnie. Mnmie tam pachnie to ładnie, ale czesto są pytania "a czym to moge zastapić?"...

W takich przypadkach odpowiadam, że nie da się tego zastąpić, więc albo robisz zgodnie z oryginałem, albo jesz coś kompletnie innego. Akurat sos rybny jest właśnie takim składnikiem, którego IMO zastąpić niczym się nie da.
Mnie pachnie starymi gaciami

ale wcale mi to nie przeszkadza, bo tego zapachu w curry po prostu nie czuć.

index.php?act=findpost&pid=1390245Ken przewiduje tajskie małe okrągłe bakłażany. A że akurat do Tajladii po nie nie po drodze, dałam groszek, który w innych tajskich przepisach się pojawia

Trawa cytrynowa oraz limonka kaffir wchodzi w skład zielonej pasty curry http://www.thai-food-online.co.uk/shopping...36#.UPVAqIKByvA , więc już nie widziałam potrzeby , by to dublować.

Z braku małych bakłażanów tajskich pominęłabym je całkowicie, groszek to jednak coś innego

Liście limonki dodaje się również, mimo że są składnikiem pasty, trawę już niekoniecznie ale liście są chyba zawsze. Można dostać mrożone w Kuchniach Świata, są też suszone ale nie warto tracić na nie pieniędzy.
Co do cukru, to stosuje się cukier palmowy, on ma inny smak niż nasz cukier buraczany, tez w KŚ można kupić.

 

[marghe]

usiłuję sobie przypomnieć tajskie danie z groszkiem i jakoś ciężko mi idzie

A mini bakłażany można zastąpić (od biedy, bo smak zupełnie inny) zwykłym bakłażanem pokrojonym w kostkę.

 

[Mała_Mi]

A widzisz, jaka szkoda. To zerknij na s.64

Zatem, skoro smak zupełnie inny, takie zastępstwo nie ma zbytniego sensu, skoro kryterium ma być jedynie nazwa "bakłażan". A raczej, ma taki sam sens, jak zastępstwo czymkolwiek innym.