- Lip 11, 2007
- 153
- 0
- 0
U mnie w domu bardzo często podaję takie ziemniaczki, są treściwe i naprawdę dobrze smakują.
Moja dwuletnia córka normalnych gotowanych ziemniaków się nie tknie, a te zawsze prosi o dokładkę
Do ziemniaków podanych w ten sposób najlepiej smakuje ryba, mięso w każdej postaci - dosłownie wszystko.
Można je podawać z sosem, polane tłuszczem, na sucho - w każdej postaci bardzo dobrze smakują.
Składniki
ziemniaki / ok. 1 kg
kapusta kiszona / ok. 30 - 40 dkg
boczek surowy wędzony, może też być gotowany - nie za tłusty / ok. 10 - 15 dkg
1 cebula
smalec / 1- 2 łyżki
Obrane ziemniaki ugotować w osolonej wodzie do miękkości,
a w międzyczasie:
- na patelni roztopić smalec, wrzucić pokrojony w drobna kostkę boczek i go przyrumienić. Do przyrumienionego boczku wrzucić drobno pokrojoną cebulę i zeszklić.
Do ugotowanych ziemniaków wrzucamy surową kwaszoną kapustę (jak bardzo kwaśna to opłukać), boczek z cebulą i wszystko porządnie mieszamy i zagniatamy, najlepiej takim specjalnym tłuczkiem do ziemniaków
, jeszcze przez chwilę podgrzewamy całość cały czas mieszając..
Na drugi dzień są tak samo dobre, najlepiej podgrzewać danie na teflonowej patelni.
p.s
przepis zaczerpnięty z kuchni mojej mamy
Moja dwuletnia córka normalnych gotowanych ziemniaków się nie tknie, a te zawsze prosi o dokładkę

Do ziemniaków podanych w ten sposób najlepiej smakuje ryba, mięso w każdej postaci - dosłownie wszystko.
Można je podawać z sosem, polane tłuszczem, na sucho - w każdej postaci bardzo dobrze smakują.
Składniki
ziemniaki / ok. 1 kg
kapusta kiszona / ok. 30 - 40 dkg
boczek surowy wędzony, może też być gotowany - nie za tłusty / ok. 10 - 15 dkg
1 cebula
smalec / 1- 2 łyżki
Obrane ziemniaki ugotować w osolonej wodzie do miękkości,
a w międzyczasie:
- na patelni roztopić smalec, wrzucić pokrojony w drobna kostkę boczek i go przyrumienić. Do przyrumienionego boczku wrzucić drobno pokrojoną cebulę i zeszklić.
Do ugotowanych ziemniaków wrzucamy surową kwaszoną kapustę (jak bardzo kwaśna to opłukać), boczek z cebulą i wszystko porządnie mieszamy i zagniatamy, najlepiej takim specjalnym tłuczkiem do ziemniaków

Na drugi dzień są tak samo dobre, najlepiej podgrzewać danie na teflonowej patelni.
p.s
przepis zaczerpnięty z kuchni mojej mamy