Przepis ten miałam w mojej internetowej książce kucharskiej, tylko nie wiedziałam skąd pochodzi. Robiłam to danie wielokrotnie i znałam je na pamięć, ale nie było mojego autorstwa, poza małymi modyfikacjami. Po wielu poszukiwaniach znalazłam je na blogu "Kuchni polskiej". Najbardziej lubię je robić z żołądków indyczych, bo duże, ale i z kurzych są bardzo dobre. Ponieważ są duże ilości składników, wychodzi z tego spora porcja.
Składniki
50 dkg żołądków drobiowych
40 dkg pieczarek
2 duże cebule
2 łyżki koncentratu pomidorowego
tłuszcz do smażenia
sól, pieprz
Żołądki myjemy, obgotowujemy, wodę i żołądki odlewamy na sito, myjemy pod bieżącą wodą, myjemy również garnek i w czysty wkładamy umyte żołądki, zalewamy wrzątkiem, dodajemy kostkę rosołową (może być drobiowa) i gotujemy żołądki do miękkości. Możemy to zrobić poprzedniego dnia.
Pieczarki czyścimy, myjemy i kroimy w plasterki. Cebule po obraniu kroimy w piórka lub półplasterki. W sporym rondlu rozpuszczamy tłuszcz (co kto lubi, ja daję mieszankę masła i oleju), wsypujemy cebulę i pieczarki. trochę solimy i dusimy na średnim ogniu. Kiedy pieczarki puszczą sok, ogień zmniejszamy i dusimy wszystko pod przykryciem do miękkości. Sok z pieczarek powinien się zachować. Gdyby zbyt szybko wyparował, podlewamy trochę bulionu z gotowanych żołądków. Gdy pieczarki są miękkie, dodajemy koncentrat. Ja na tę ilość daję prawie całą puszeczkę 7 dkg koncentratu Łowicz.
Ugotowane i przestudzone żołądki kroimy w paski, dodajemy do pieczarek i cebuli, solimy do smaku i dobrze przyprawiamy pieprzem. Dusimy jeszcze przez chwilę, żeby się dobrze zagrzało i podajemy z ryżem na sypko, z kaszą lub ziemniakami puree oraz surówką z pora i kiszonych ogórków.
Żołądki są paczkowane w różnych ilościach wagowych. Jeśli jest ich więcej niż 50 dkg, zwiększamy tez proporcjonalnie pozostałe składniki (byle bez przesady). Przepraszam za nie najlepszej jakości zdjęcie, ale nie zawsze wszystko się udaje. Najważniejsze, żeby tym, co lubią podroby, smakowało.

Składniki
50 dkg żołądków drobiowych
40 dkg pieczarek
2 duże cebule
2 łyżki koncentratu pomidorowego
tłuszcz do smażenia
sól, pieprz
Żołądki myjemy, obgotowujemy, wodę i żołądki odlewamy na sito, myjemy pod bieżącą wodą, myjemy również garnek i w czysty wkładamy umyte żołądki, zalewamy wrzątkiem, dodajemy kostkę rosołową (może być drobiowa) i gotujemy żołądki do miękkości. Możemy to zrobić poprzedniego dnia.
Pieczarki czyścimy, myjemy i kroimy w plasterki. Cebule po obraniu kroimy w piórka lub półplasterki. W sporym rondlu rozpuszczamy tłuszcz (co kto lubi, ja daję mieszankę masła i oleju), wsypujemy cebulę i pieczarki. trochę solimy i dusimy na średnim ogniu. Kiedy pieczarki puszczą sok, ogień zmniejszamy i dusimy wszystko pod przykryciem do miękkości. Sok z pieczarek powinien się zachować. Gdyby zbyt szybko wyparował, podlewamy trochę bulionu z gotowanych żołądków. Gdy pieczarki są miękkie, dodajemy koncentrat. Ja na tę ilość daję prawie całą puszeczkę 7 dkg koncentratu Łowicz.
Ugotowane i przestudzone żołądki kroimy w paski, dodajemy do pieczarek i cebuli, solimy do smaku i dobrze przyprawiamy pieprzem. Dusimy jeszcze przez chwilę, żeby się dobrze zagrzało i podajemy z ryżem na sypko, z kaszą lub ziemniakami puree oraz surówką z pora i kiszonych ogórków.
Żołądki są paczkowane w różnych ilościach wagowych. Jeśli jest ich więcej niż 50 dkg, zwiększamy tez proporcjonalnie pozostałe składniki (byle bez przesady). Przepraszam za nie najlepszej jakości zdjęcie, ale nie zawsze wszystko się udaje. Najważniejsze, żeby tym, co lubią podroby, smakowało.
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: