Ja pisałam, że pieką się, a nadzienie się dusi. Zresztą jak się da więcej bulionu, to raczej się duszą w piekarniku niż pieką
Zapomniałam napisać, że wyszły pyszne. Niestety tłuszczu było sporo, karkówka w środku jednak była mocno poprzerastana tłuszczem i nie wysmażył się podczas podsmażania, bo z nadzienia zaczął wypływać sok, więc druga strona zrazów zaczęła mi się na patelni dusić. Może za mało odparowałam kapustę, w każdym razie z jednej strony ładnie się podsmażyły mimo to.
Sosu wyszło też dużo, ale ziemniaki ładnie go wchłaniają
Zdjęcie nienajlepsze, ale coś tam widać