- Wrz 23, 2004
- 10,244
- 3
- 38
Świąteczny, bo wypasiony
Nigdy nie potrafiłam ugotować tej zupy, ale kiedyś podpatrzyłam w jakimś programie kulinarnym i mniej więcej podobnie robię sama:
Zakwas na żur ( można zrobić samemu albo kupić gotowy)-ilość zal. od upodobań-ja zawsze do smaku dolewam.
Robiąc samemu, to np. tak:
ok 30 dag mąki żytniej razowej, kawałek skórki razowego chleba, 0,5 l przegotowanej ale chłodnej wody, 3-4 ząbki czosnku. Składniki wymieszać (czosnek można rozetrzeć z niewielką ilością soli) w kamiennym ale może być i szklanym naczyniu (ja przykrywam serwetką płócienną i ściskam gumką) i odstawić na ok 3-4 dni w ciepłym miejscu.
jakaś wędzonka ( mogą być żeberka wędzone albo wędzony boczek)-ok 25 dag
dobra kiełbasa, jakaś podsuszana lekko- też ok 15-20 dag
kiełbasa biała - ok 25-30 dag
mogą być inne kawałki wędlin
1 średnia cebula
1-2 łyżki chrzanu
czosnek
śmietana
liście laurowe, ziele angielskie
pieprz, ew. sól, majeranek
Gotuję wędzonkę albo w wodzie albo w bulionie ( ok. 1,5 l) z dodatkiem liści laurowych, ziela ang. ok 0,5 godziny, mniej więcej w połowie gotowania dorzucam białą kiełbasę. W międzyczasie na patelni na niewielkiej ilości oleju( lub smalcu) podsmażam pokrojoną w kostkę cebulę oraz pokrojone w paseczki wędliny-na lekko rumiano. Zawartość patelni dorzucam do gotującego się wywaru z wędzonki. Całość jeszcze trochę pogotować, ok 5-10 minut (aż po prostu nabierze smaku) wędzonkę i kiełbasę białą wyjąć i po lekkim przestudzeniu pokroić na kawałki-dorzucić do zupy.
Ja jeśli używam wędzonych żeberek to je oddzielam od kości i mięso wrzucam do zupy a jeśli to boczek, to używam go na zimno jako wędlinę-nie wrzucam już do garnka z zupą- i tak jest tam sporo dobroci
Teraz do zupy dolewam żur-może być ok. 0,5 litra ale ja zazwyczaj dodaję stopniowo do swojego smaku i z reguły jest tego mniej ( w zal. od tego jak bardzo jest kwaśny), dodaję chrzan 1-2 łyżki, 1-2 ząbki czosnku dodatkowo oraz majeranek roztarty w dłoniach, chwilę jeszcze gotuję a pod koniec zabielam śmietaną.
Do smaku doprawiać pieprzem, z solą uważać bo wędliny słone, gotowy butelkowy żur też bywa już słony-trzeba próbować.
Podawać z jajkiem na twardo.

Nigdy nie potrafiłam ugotować tej zupy, ale kiedyś podpatrzyłam w jakimś programie kulinarnym i mniej więcej podobnie robię sama:
Zakwas na żur ( można zrobić samemu albo kupić gotowy)-ilość zal. od upodobań-ja zawsze do smaku dolewam.
Robiąc samemu, to np. tak:
ok 30 dag mąki żytniej razowej, kawałek skórki razowego chleba, 0,5 l przegotowanej ale chłodnej wody, 3-4 ząbki czosnku. Składniki wymieszać (czosnek można rozetrzeć z niewielką ilością soli) w kamiennym ale może być i szklanym naczyniu (ja przykrywam serwetką płócienną i ściskam gumką) i odstawić na ok 3-4 dni w ciepłym miejscu.
jakaś wędzonka ( mogą być żeberka wędzone albo wędzony boczek)-ok 25 dag
dobra kiełbasa, jakaś podsuszana lekko- też ok 15-20 dag
kiełbasa biała - ok 25-30 dag
mogą być inne kawałki wędlin
1 średnia cebula
1-2 łyżki chrzanu
czosnek
śmietana
liście laurowe, ziele angielskie
pieprz, ew. sól, majeranek
Gotuję wędzonkę albo w wodzie albo w bulionie ( ok. 1,5 l) z dodatkiem liści laurowych, ziela ang. ok 0,5 godziny, mniej więcej w połowie gotowania dorzucam białą kiełbasę. W międzyczasie na patelni na niewielkiej ilości oleju( lub smalcu) podsmażam pokrojoną w kostkę cebulę oraz pokrojone w paseczki wędliny-na lekko rumiano. Zawartość patelni dorzucam do gotującego się wywaru z wędzonki. Całość jeszcze trochę pogotować, ok 5-10 minut (aż po prostu nabierze smaku) wędzonkę i kiełbasę białą wyjąć i po lekkim przestudzeniu pokroić na kawałki-dorzucić do zupy.
Ja jeśli używam wędzonych żeberek to je oddzielam od kości i mięso wrzucam do zupy a jeśli to boczek, to używam go na zimno jako wędlinę-nie wrzucam już do garnka z zupą- i tak jest tam sporo dobroci

Teraz do zupy dolewam żur-może być ok. 0,5 litra ale ja zazwyczaj dodaję stopniowo do swojego smaku i z reguły jest tego mniej ( w zal. od tego jak bardzo jest kwaśny), dodaję chrzan 1-2 łyżki, 1-2 ząbki czosnku dodatkowo oraz majeranek roztarty w dłoniach, chwilę jeszcze gotuję a pod koniec zabielam śmietaną.
Do smaku doprawiać pieprzem, z solą uważać bo wędliny słone, gotowy butelkowy żur też bywa już słony-trzeba próbować.
Podawać z jajkiem na twardo.
Ostatnią edycję dokonał moderator: