Ciasto na uszka*

[Buka]

Fajne urządzenie, Hazo, rozstaw ma regulowany. Nie widziałam takiego.

Iva, spokojnie możesz ciasto zostawić na noc, jest jeszcze lepsze, niż po krótkim schłodzeniu.
Aguś, Ty to maszyna jesteś.

Zgrabniutkie, równiutkie.

 

[dziunia]

Tego ciasta używam do pierogów, już innego nie robię, zdarza mi się wprawdzie dodać ok. 1/4 łyżeczki suchych drożdży, żeby uzyskać potem takie lekko napuszone pierogi (w smaku drożdży nie czuć) ale przepis podstawowy zawsze ten sam. I wiele razy robiłam je dzień wcześniej, bez problemu przechowuje się w lodówce, no i czekać potem nie trzeba na schłodzenie

 

[.agatka.]

Kurczę, a mnie kiedyś ciasto z jajkiem zczerniało w lodówce. Tylko nie pamiętam ile je chłodziłam


Udziergałam właśnie 100 uszek, ciasta mi troszeczkę zostało.

 

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=1382227Tego ciasta używam do pierogów, już innego nie robię,

Chyba rok lub dwa lata temu zrobiłam pierogi z tym ciastem i nie bardzo mi ono pasowało w pierogach. Ja wałkuję bardzo cieniutko i ono było zbyt delikatne i część mi się rozeszła. Nie na sklejeniu tylko tak jakby ciasto było za słabe. Wolę robić maślankowe dopasowując jej ilość do mąki lub też Bajaderki ciasto pierogowe.

 

[doris71]

z podwójnej porcji ciasta ulepiłam maszynką 165 uszek, 50 ręcznie, zostało farszu od uszek i pierogów bezglutenowych (koszmarne ciasto miałam) i ulepiłam kilka pierogów z kapustą i grzybami, na koniec miseczka makronu jeszcze mi wyszła,

 

[h-elen]

Pierwszy raz zrobiłam wg tego przepisu. Ciasto odpoczywa. Jutro, tzn. dzisiaj, będę lepić.

 

[Ewenny]

też się skusiłam na ten przepis
ciasto rozwałkowywałam maszynką do makaronu i wtedy musi być ono dobrze schłodzone
uszka dobrze się lepi, jeszcze będzie powtórka z pierogami

 

[doris71]

Popełniłam 230 sztuk, widać cienko wałkowałam

, a raczej moja "uszkownica" tyle dała radę zmieścić z tej porcji.

 

[Britta]

Zrobiłam z tego przepisu pierogi na święta. Rewelacyjne ciasto, pięknie się lepi i nie deformuje się przy gotowaniu. Genialne.

 

[sionia]

index.php?act=findpost&pid=41142Bajaderko, jeszcze raz dziękuję <!--emoid--><!--endemo--> Ciasto wyszło rewelacyjne. Bardzo elastyczne i wałkowało się koncertowo. Dowód- porcja na 100 uszek a mi wyszło na pewno ponad 150. Robiłam je z kwadratów o boku 3-4 cm. Wyszłoby może i 200 ale nadzienie się skończyło <!--emoid--><!--endemo--> Teraz leżą sobie grzecznie w zamrażalniku i czekają na wigilię.

Uszka mrozicie ugotowane czy surowe?

 

[Elzunia]

Ja mroze surowe. Najpierw ukladam je na takiej plytce podsypanej maka, tak zeby sie nie dotykaly i daje na godzine do zamrazarki. Pozniej wyciagam, wkladam do woreczka i mroze.