Jak curry zdobywało świat
Dawno, dawno temu w curry było wszystko, w co święta ziemia indyjska obfitowała: ryby, drób, warzywa, mięso. Dziś niezmienne są trzy rzeczy, bez których curry nie istnieje. Przyprawy korzenne – świeżo mielone i prażone. Ryż oraz sos, czyli kari.
Artykuł i wstęp do niego, autorstwa pani Anny Wrońskiej, znalazłam w miesięczniku Kuchnia nr 7/2010. Polecam go wszystkim do przeczytania, ponieważ jest arcyciekway i doskonale obrazuje, jak curry rozprzestrzeniało się po całym świecie. Nie mogę go nawet streścić, bo jest tak obszerny, że musiałabym zniekształcić jego sens. Z dalekich Indii przedostało się do Europy, a nawet za ocean. Przeważnie za sprawą najpierw hinduskich, a póżniej i chińskich pracowników lub niewolników, asymilowało się z miejscowymi kuchniami, przenikało do ziem podbijanych i kolonizowanych. Nie ma jednego typu curry. Co kraj to dziesiątki jego odmian mniej lub bardziej ostrych. W Polsce też możemy kupić różne typy curry, wszystkie w torebkach lub słoiczkach, jakie kto lubi. Możemy też, za miesięcznikiem Kuchnia, dodawać poszczególne składniki do potraw, według własnego gustu i potrzeb, czyli sami zrobić curry, tak jak powinno się to robić prawidłowo.
Oto składniki najczęściej dodawane do mieszanek i potraw typu curry.
*Anyż gwiażdzisty - w środku gwiazdek schowane są bursztynowe ziarenka o zapachu przypominającym lukrecję.
Przyprawy wchodzące w skład większości mieszanek curry można kupić w dobrych delikatesach (m.in. Piotr i Paweł, Alma, Mini Europa) oraz w sklepach ze zdrową żywnością. Te bardziej egzotyczne znajdziecie w sklepach sieci Asian House (w niektórych centrach handlowych) lub w sklepikach przy restauracjach orientalnych (np. warszawska Samira). Można także zamówić je przez internet w hurtowniach spożywczych (np. Tonkin, Sanechem).
Dla amatorów potraw ostrych i niecodziennych singapurska ryba curry
Dawno, dawno temu w curry było wszystko, w co święta ziemia indyjska obfitowała: ryby, drób, warzywa, mięso. Dziś niezmienne są trzy rzeczy, bez których curry nie istnieje. Przyprawy korzenne – świeżo mielone i prażone. Ryż oraz sos, czyli kari.
Artykuł i wstęp do niego, autorstwa pani Anny Wrońskiej, znalazłam w miesięczniku Kuchnia nr 7/2010. Polecam go wszystkim do przeczytania, ponieważ jest arcyciekway i doskonale obrazuje, jak curry rozprzestrzeniało się po całym świecie. Nie mogę go nawet streścić, bo jest tak obszerny, że musiałabym zniekształcić jego sens. Z dalekich Indii przedostało się do Europy, a nawet za ocean. Przeważnie za sprawą najpierw hinduskich, a póżniej i chińskich pracowników lub niewolników, asymilowało się z miejscowymi kuchniami, przenikało do ziem podbijanych i kolonizowanych. Nie ma jednego typu curry. Co kraj to dziesiątki jego odmian mniej lub bardziej ostrych. W Polsce też możemy kupić różne typy curry, wszystkie w torebkach lub słoiczkach, jakie kto lubi. Możemy też, za miesięcznikiem Kuchnia, dodawać poszczególne składniki do potraw, według własnego gustu i potrzeb, czyli sami zrobić curry, tak jak powinno się to robić prawidłowo.
Oto składniki najczęściej dodawane do mieszanek i potraw typu curry.
*Anyż gwiażdzisty - w środku gwiazdek schowane są bursztynowe ziarenka o zapachu przypominającym lukrecję.
- Czosnek – świeży jest popularny w tajskich curry marynowany dodaje się do reliszów i past typu sambal.
- Cynamon – ma słodki, korzenny zapach. W Europie dodatek do deserów, w Azji chętnie używany w potrawach pikantnych.
- Chilli – świeże lub suszone (w całości, płatkach i proszku). Kto lubi dania ostre, powinien używać chilli z pestkami.
- Kumin – podłużne brązowe ziarenka podobne (z wyglądu) do kminku. Mają słodki, ciepły, korzenny aromat.
- Koper włoski – podłużne jasnoszare ziarenka. Słodkawe w smaku, aromatem przypominają anyż.
- Kolendra – białe ziarenka o delikatnym, ciepłym, orzechowym zapachu. Używa się też świeżych listków kolendry, a w daniach tajskich także jej korzonków.
- Kozieradka – żółte ziarenka o mocnym zapachu podobnym do selera i lubczyku. Lekko gorzkawe.
- Gorczyca – okrągłe ziarenka o orzechowym smaku. Są czarne, brązowe lub kremowe – im ciemniejsze, tym ostrzejsze.
- Gożdziki – bardzo aromatyczne, pikantne w smaku. Pasują zarówno do dań słodkich, jak i do mięs, zwłaszcza pieczonych.
- Imbir – ma ostry smak i cytrusowy zapach. Tajska odmiana, czyli galgant (galangal), przyjemnie pachnie żywicą i białym pieprzem.
- Kardamon – zapachem przypomina cytrusy i eukaliptus. Ziarenka dają mocniejszy aromat, cała kapsułka – delikatny.
- Kurkuma – inaczej indyjski szafran, często zastępuje szafran prawdziwy, choć jest od niego mniej subtelna w smaku. Dzięki niej mieszanki przypraw, znane w Europie pod nazwą curry, mają jaskrawy, żółty kolor.
- Liście curry – (z krzewu o nazwie bergera – łac.Bergera koenigii) – pachną mandarynką i zielonym pieprzem. Świeże liście curry można dostać w sklepach orientalnych oraz w dobrze zaopatrzonych hurtowniach roślin doniczkowych.
- Liście kaffiru (cytrusa będącego odmianą limonki) – używa się ich do aromatyzowania potraw. Od biedy można zastąpić je świeżo startą skórką cytrynową.
- Pieprz - do dań typu curry używamy tylko świeżego: albo przed chwilą zmielonego, albo pokruszonego w możdzierzu. Kupowanie zmielonego pieprzu w torebkach mija się z celem, bo taka przyprawa praktycznie nie ma zapachu.
- Trawa cytrynowa – długie jasnozielone, mięsiste pędy pachną cytryną i grejpfrutem. Używa się tylko białych części. Przed dodaniem do potrawy świeże pędy należy zmiażdżyć i posiekać. Można też kupić trawę cytrynową mieloną i suszoną lub marynowaną – w zalewie.
Przyprawy wchodzące w skład większości mieszanek curry można kupić w dobrych delikatesach (m.in. Piotr i Paweł, Alma, Mini Europa) oraz w sklepach ze zdrową żywnością. Te bardziej egzotyczne znajdziecie w sklepach sieci Asian House (w niektórych centrach handlowych) lub w sklepikach przy restauracjach orientalnych (np. warszawska Samira). Można także zamówić je przez internet w hurtowniach spożywczych (np. Tonkin, Sanechem).
Dla amatorów potraw ostrych i niecodziennych singapurska ryba curry
Ostatnią edycję dokonał moderator: