Może to faktycznie nie dzień na pieczenie karpatki, a może o czymś zapomniałaś... hmm... trudno powiedzieć
napowietrzanie ciasta jest ważne, ja zawsze ucieram pod kątem, żeby powietrze dostało się do środka
natomiast grubość faktycznie nie ma znaczenia, kiedyś chciałam iść na łatwiznę i upiec tylko jeden placek z całości ciasta, żeby go przekroić, ale niestety wyszedł praktycznie taki sam jak z połowy ciasta, które musiałam jednak dorobić, odrobinę był grubszy, dlatego wielkość blachy może się różnić od tej podanej, bo ciasto się bardzo cieniutko smaruje
ja piekę dwa palcki, jeden po drugim i nawet nie otwieram piecyka po upieczeniu, tylko czekam około 15 minut, żeby ciasto się troszkę bardziej ususzyło (wyłączam piecyk i zostawiam na kwadrans), potem znów nagrzewam i piekę drugi, który też swoje odczeka przed wyjęciem
może jajka były stare, że ciasto nie wyrosło... hmm...