Kiełbasa podwawelska domowa*

[hazo]

index.php?act=findpost&pid=1280848Pod spodem palą się dwa palniki spirytusowe.

index.php?act=findpost&pid=1280857Czyli w tych palnikach umieszcza się świeczki, jak w podgrzewaczach.

Nie bardzo rozumiem co tam się pali.

Paliniki spirytusowe czy świeczki?

 

[Mała_Mi]

Nie, nie, Buko, nie świeczki. Do palnika nalewa się spirytus (lub denaturat) i podpala.

O taki, jak w tym zestawie do fondue: http://bi.gazeta.pl/im/4/10809/z10809164X,...nierdzewnej.jpg

 

[Buka]

Myślę, że jakąś instrukcję dołączyliby, żebym nie wciskała tych świeczek do środka.

 

[ajaj]

Kurde, zainteresowalo mnie to. Pytania Buki i odpowiedzi Malej Mi troche mi to wszystko rozjasnily ale tak troche durna jestem.

Buko, i co? zdecydowalas sie na zakup wedzarki? Tez mi sie marzy wedzone kurcze.

Mala Mi- wedzilas cos jeszcze? Jakie efekty? Zadowolona jestes nadal? Aaa, mialas robic baleron, czy on sie tam wogole zmiesci?

 

[ajaj]

No i jeszcze mnie interesuje gdzie kupujesz zrebki i oslonke bialkowa. Tez na Allegro?

Ile jest tych zrebkow i na ile wedzenia wystarcza taka paczka? Tak mniej wiecej?

 

[Mała_Mi]

Ajaj, baleronu jeszcze nie robiłam. Muszę dostosowywać mój entuzjazm produkcyjny do naszych możliwości jedzeniowych - niestety

. Teraz (dla odmiany smakowej) piekłam pasztet.
Wędziłam za to powtórnie kurzą pierś -ok była. Jestem zadowolona. Co do baleronu, tak na oko wydaje mi się, że jak nie będzie za duży, to powinien się zmieścić, bo przecież pokrywa nie jest płaska, tylko jest pod nią dodatkowa przestrzeń.


Tak, cały osprzęt, tj. zrębki i osłonki - z allegro.
Do jednorazowego wędzenia w rondlu wystarcza taka kobieca garść zrębków. (możesz zobaczyć na fotce od przepisu na piersi kuraka- dokładnie tyle, by pokryć dno. ) Wędzarka jest większa, więc dawałam jakieś 2 garście. A zrębki się na kilogramy kupuje. Kilogram starczy Ci na długo, w końcu nie wędzi się codziennie

 

[ajaj]

Dzieki bardzo za wyczerpujaca odpowiedz.

 

[Buka]

index.php?act=findpost&pid=1284336Buko, i co? zdecydowalas sie na zakup wedzarki? Tez mi sie marzy wedzone kurcze.

Wędzarka już w domu, czekam na zrąbki, bo mój sprzedający nie pomyślał o tym, żeby sprzedawać w komplecie. Miałam nadzieję, że dziś przyjdą, ale nie.

Niedługo zacznę od Małej_Mi odgapiać pomysły.

 

[ajaj]

Chwal sie Buko swoimi osiagnieciami. Czekam z niecierpliwoscia na Twoje opinie o tym sprzecie i o wyrobach.

 

[Buka]

Pora wrócić do tematu.

Nie miałam wcześniej głowy do zajęcia się serio tym sprzętem, choroba Taty, potem lato i małe zapotrzebowanie na przetwory mięsne, ale teraz dam czadu.

Pisałam tu, że na moim osiedlu jest sklep z art. masarskimi, m.in. są tam zrąbki bukowo-olchowe w opakowaniach bardzo dużych (20 kg?) . Zyczliwy szef sklepu, rozwalił worek i odsprzedał mi kilka kg. Wczoraj zamarynowałam piersi kurze, teraz obsychają, a po południu uwędzę. Moge to zrobić na balkonie. bo jest dość ciepło i bezwietrznie.
Następna będzie kiełbasa podwawelska, wszystko w niedużych ilościach i z przepisów Małej_Mi. Własnie pokroiłam mięsa, ale wędzenie wypadnie chyba w niedzielę.

Potem będzie pstrąg.
Są to wprawki przedświąteczne i ciągłe testowanie urządzenia. Nie wspomniałam o tym, ale ta wędzarka nie jest taka mini, jak mi się wydawało, kiedy ja zamawiałam. Rozmiary były podane: 44 x 27 x 20 cm, ale nie zastanowiłam się nad nimi. Okazuje się, że to jest akurat wielkość na potrzeby domowe niewielkiej rodziny.
Trafiłam też na blog http://jmblog.pl/przepis-na-wedzonki/, gdzie dużo przydatnych informacji, bardziej skondensowanych niż na wędlinachdomowych.
Wędzareczki są w ciągłej sprzedaży, jakby co.

A to był mój super sprzedawca: http://allegro.pl/a38-wedzarnia-wedzarka-s...2792326897.html
Mała_Mi jesteś Wielka.

 

[Mała_Mi]

Buko

Czy wielka?

raczej zakręcona kulinarnie, ciągnie mnie strasznie do eksperymentów oraz do robienia rzeczy samodzielnie. Mam ogromna satysfakcje, kiedy osiągam zamierzony efekt, kiedy coś wychodzi takie, jak powinno, kiedy osiągam to sama, a nie kupuję w sklepie. (oczywiście, nie oznacza to, ze rezygnuję z kupowania wszystkiego w 100%, ale satysfakcja, że potrafię jest naprawdę bezcenna.

Dodam, że to, z czego kupowania zrezygnowałam w calutkich 100% to majonez. Od lat robię go wyłącznie w domu.) Druga satysfakcja jest wtedy, kiedy mój przepis okaże się dla kogoś przydatny.

Całe szczęście, ze nie musiałś kupić 20 kg

, zrębki są wydajne.

z piersiami kurzymi trzeba uważac, by wędzenie nie było za długie, bo się mogą przesuszyć.

Tak, tak, wędzarka nie jest mini-mini, ale nie jest też na tyle ogromna, by przeszkadzało to w jej przechowywaniu lub używaniu w domu.

Ja mam w najbliższych planach ponownie baleron oraz kolejna kiełbasę

Nawet nie wiesz, Buko, jak się cieszę i jak mi jest miło, że chcesz eksperymentować

 

[tatter]

Mi, oblednie wyglada Twoja "podwawelska". Marzy mi sie taka od dawna.

Zakupilam wedzarke ogrodowa we wrzesniu, niestety nie mialam okazji jej uzyc jeszcze. Teraz jestem zdeterminowana rozpoczac proby, aby nabrac wprawy i cos konkretnego uwedzic na swieta.
Polecacie cos na pierwszy raz?

 

[tatter]

Taki ser uwedzic bym chciala bardzo.

Mi, wedzilas?

 

[Buka]

Też się czaję na ten ser.

Mi, kurcze, zapomniałam, do czego służy ta taca na nóżkach. Kłaść ją na zrębki, a pod mięso, żeby nie kapało?

 

[Mała_Mi]

Tatter, dziękuję!
hmm... może na pierwszy raz baleron? Nietrudne w przygotowaniu, a podwędza się krótko.
Nie, sera białego nie robiłam. Robiłam ser żółty. Udał się. Tylko trzeba twardy ser wybrać, by się nie rozpuścił pod wpływem temperatury.

Buko, tak, na zrębki, pod mięso.

 

[Buka]

No to dobrze zmontowałam. Jeszcze trzeba spraktykować, ile tego paliwa wlewać, żeby starczyło.

 

[ajaj]

Buko, z wielka niecierpliwoscia czekam na Twoje posty. Tym pstragiem mnie zabilas. Mam nadzieje, ze zabijesz mnie jeszcze raz fotka tejze rybki.

 

[tatter]

Mi, molestuje Cie pytaniami w baleronie

 

[Buka]

Czadu dałam, oj dałam, nie powiem...

Dobrze, że na balkonie.
Każde ustrojstwo trzeba obłaskawić, poznać. Instrukcja, choćby najdokładniejsza, nie opisze wszystkiego.
Na pewno dałam za dużo zrębków, dymu było sporo, sadzy na wędzarce też. Będe myć w zmywarce.
Mięso, jak na razie pachnie bardzo intensywnie dymem, jak ostygnie może będzie mniej . Otarłam je papierowym ręcznikiem. Kolor ciemny, konsystencja pod dotykiem wydaje się odpowiednia.
Wieczorem dopiszę o smaku.

 

[Mała_Mi]

Tatter, nie trzeba molestować

wszystko jest tu: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=3...&hl=baleron

Buko, pierwsze koty za płoty, jak widzę

Zrębków taka większa garść wystarczy, nie trzeba dużo. Sadza owszem, jest. Dlatego polecałam myć wędzarkę w rękawicach kuchennych gumowych.
Mam nadzieję, że smak będzie satysfakcjonujący, że nie uwędziło się za mocno...