Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Dodać kokosu. U mnie też ciut jakby za wilgotne i z jakichś 2 - 3 z boku wypłynął płyn i się gotował na blasze... żaden problem ale jakbym dodała z łyżeczkę kokosu więcej to myślę że tak by się nie stało. A jak mąki to płska lub pół płaskiej łyżeczki.
Ja nigdy nie odstawiam masy do lodowki, choc pewnie by jej to nie zaszkodzilo. jak jest za rzadka, dosypuje kokosu, maki tylko symbolicznie. rece zwilzam woda jak mi sie zaczynaja oblepiac wiorkami... ladne kule mi wychodza i nigdy nie mialam problemu z ich formowaniem... a gdyby tak galkownica do lodow nakladac?
no to troche wiecej tej maki niz symbolicznie... ze 2-4 lyzeczki.. zreszta w przepisie jest tak napisane... moze kokos jakis nieteges byl.. za bardzo zmielony..
albo jaja wielkie. ja na 200 gram wiorek daje raczej 1 jajko, a bialko ubijam.
Hm....
Na pewno nie są miękkie. Twardymi też bym ich nie nazwała. Chrupiące tez nie sa... raczej takie zwarte, kruche, ale nie rozpływające sie w ustach
Dawno nie robiłam, wiec mam nadzieje, ze dobrze pamiętam
Bardzo się cieszę, że jest tyle zadowolonych osób .
Asiad, mnie zawsze wychodza mięciutkie w środku (takie soczyste) a lekko chrupiące z wierzchu. I takie najbardziej lubimy
kokosanki wyszly swietne- chrupiace i pyszne! dzieki za przepis!
zrobilam tylko mysle maly blad- ciasto bylo rzadkawe, nie mialam wiecej wiorkow kokosowych i dodalam dodatkowa lyzke maki.
I wg mnie ta make za bardzo bylo czuc, srodek taki bardziej ciastowy wyszedl. Ale oprocz mnie nikt niczego nie zauwazyl
i wszystkim bardzo smakowaly
bede je powtarzac, ale juz pozwole im sie po blasze rozlac
a ja mam małe pytanie jako ze jeszcze nie jestem w pieczeniu obeznana otóż jakie dajecie masło do tych kokosanek bo chyba nie takie z pudełka bo ono sie nie rozpuszcza tylko takie z papierka np.łaciate?