Dopiero teraz zobaczylam twoj wpis h-elen, dziekuje za porady. Kupilam zaraz jak dostalam od Buki namiary.
Jak sie przeprowadzilismy na wies to przed pierwszymi naszymi swietami bozonarodzeniowymi przyszli wszyscy nasi bliscy i dalsi sasiedzi i przynosili prezenty: wina, oleje wlasnej roboty, marmoladki, ciasteczka i jeszcze jakies inne. Wypadalo i mi czyms sasiadow obdarowac i tak pomyslalam, ze orzeszkow nie znaja to narobie. Posmakowaly bardzo i tak zostalo, ze przed swietami
obdarowujemy sie wlasnymi specjalnosciami. Mam jednego sasiada, ktory gra w filharmonii, co roku w wigilie przychodzi, staje przed domem, gra (przepieknie!) na trabce 2 koledy, klania sie sciagajac kapelusz,sklada zyczenia i idzie dalej. Jest cudnie.