Słodko-kwaśne śliwki węgierki

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Żródło przepisu miesięcznik "Ty i Ja" z lat 70. Opracownie kulinarne Maria Lemnis.

Obiecałam Margot, że będę zamieszczała w miarę możliwości przepisy z tego miesięcznika i z przyjemnością słowa dotrzymuję, dzisiaj w dziale zapasy. Czytając oryginalny przepis, który zawsze modyfikowałam, postanowiłam zamieścić bardzo ciekawą wersję oryginalną oraz tę zmodyfikowaną przeze mnie. Może ktoś skusi się na wypróbowanie oryginału.

Wersja oryginalna.
2 kg wyborowych, nie przejrzałych śliwek węgierek
75 dkg cukru
1/4 l wytrawnego wina czerwonego
1/2 l octu winnego
kawalek cynamonu
8 gożdzików

Śliwki umyć, osączyć i każdą nakłuć w kilku miejscach drewnianą wykałaczką, po czym ułożyć je lużno w kamiennym garnku. Wino, ocet i cukier zagotować i letnim syropem zalać owoce. Nazajutrz zlać syrop do rondla, dodać korzenie i zdejmując łyżką cedzakową tworzącą sie pianę, gotować tak długo, aż nieco zgęstnieje. Letnim syropem zalać ponownie owoce. Nastepnego dnia przelać syrop ze śliwkami do rondla i gotować na małym ogniu przez 5 minut. Śliwki wyjąć łyżką cedzakową i złożyć do szklanych słojów - syrop zaś wygotować " do nitki". Letnim syropem zalać w słojach owoce i po zupełnym ochłodzeniu obwiązać słoje zwilżonym w wódce celofanem.
Niezwodny dodatek do mięsa, zwłaszca gotowanego. Jest to kompozycja łącząca najatrakcyjniejsze właściwości konfitury i marynaty nie wpadająca w zbytnią słodkość jednych ani nachalną kwaśność drugich.

Wersja zmodyfikowana.
Składniki j.w.

Śliwki umyć i osuszyć. Każdą naciąć wzdłuż długiego boku i ostrożnie wyjąć pestkę. Z węgierek pestki bardzo łatwo odchodzą. Nadać im kształt całego owocu. Ułożyć w kamiennym garnku lub dużym słoju. Dalej postępować jak w oryginalnym przepisie do momentu, kiedy ugotowane z syropem śliwki przełożymy do słojów. Wówcza sam syrop zagotowuję przez kilka minut, nie wygotowując go "do nitki" i gorącym zalewam owoce w słojach. Osuszam brzegi słojów, zakręcam nakrętkami i odwracam słoje do góry dnem. Podaję nie tylko do mięs gotowanych ale również do mięs pieczonych oraz wędlin.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,378
3,659
113
Zrobiłam dwie wersje - jedną zgodną z przepisem, drugą - z dodatkiem świeżego imbiru i skórki z cytryny.
Jedną już zapasteryzowałam, druga leżakuje do jutra w kamiennym garze.
Obie zapowiadają się nad wyraz pysznie.
Bardzo dziękuję za wpisanie tego przepisu.
anbetung.gif
cvety.gif
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,378
3,659
113
Będę czekać na ten przepis z utęsknieniem, bo mam na działce gruszę obsypaną owocami....
icon_smile.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Jeśli masz całe drzewo z gruszkami, to zajrzyj proszę jutro lub pojutrze do "małych danek". Nie będą to już co prawda przetwory, ale pikantne przystawki z udziałem tych owoców. Serdecznie pozdrawiam.
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Seniorko, czy robilas te sliwki?

Mojej siostry chrzestna robi doskonale sliwki. Zwykle w occie, ale nie o tym chcialam.
Sliwki sie nakluwa, bo inaczej peka skorka. Mysle, ze przy gotowaniu przez 5 minut popeka nawet na takich ponakluwanych, na co Ciocia sie skarzyla. Nawet nie chodzi o to, ze takie rozpadniete nie wygladaja ladnie, tylko w czasie przechowywania moga rozpasc sie calkiem.
Zeby temu zapobiec trzeba sliwki obgotowywac bardzo krotko. Najlepiej wrzucac po kilka, bo latwo wylowic i trzymac we wrzatku tylko tyle, zeby zabulgotaly, a potem zalac w sloiku troche przestudzona zalewa.
Wlasnie wczoraj robilam.

Nie wiem tylko, czy mozna tak lekko obgotowac w Twojej zalewie. Moja zalewa ma kolo 5%, a ta tu bedzie slabiutka, bo winny ma 5%, a jest jeszcze wino.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Ker, ja robiłam tę wersję bez pestek, o czym wyrażnie pisałam. Podałam wersję oryginalną z przepisu ( z pestkami i nakłuwaniem) i moją modyfikację, z której, przez niewielkie nacięcie usuwam pestki i już nic nie nakłuwam, bo nie ma potrzeby.
W podobnej zalewie robię gruszki. I jedne i drugie są doskonałe.
 

Joanna

Moderator
Członek ekipy
Lis 28, 2005
32,378
3,659
113
Serdecznie polecam te śliwki. Są naprawdę wyborne. Gruszki zresztą też - zarówno te w białym, jak i w czerwonym winie.

Mnie nic nie popękało, bo pokroiłam śliwki na połówki.
Po pierwsze łatwiej mi było ocenić, czy nie zawierają niepożądanych loatorów (a mam swoje, nie pryskane drzewka), a po drugie - mogłam ich więcej upchnąć w słoiku, co przy ubiegłoroczym urodzaju wszelakiego działkowego dobra było dla mnie niebagatelne.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
I nie pozlazila skora przy gotowaniu przez 5 minut?

Wegierki u mnie to rarytas. Jest ich malo, bardzo krotko 2 czasem 3 tygodnie sezon i sa drogie.
Dopytuje sie, bo bym sie pochlastala jakby mi wyszedl kompot.
Akurat do jutra sa w ofercie po 3$ za litrowy koszyczek i juz dzwonilam do skepu i wiem, ze maja dostawe, bo w sobote nie bylo.
A ze wina Ci u mnie dostatek, a czerwone jest na ostatnim miejscu mojej listy 'lubieniowej'
icon_mrgreen.gif
nie widze przeciwskazan, zeby nie zrobic.
 

seniorka

Member
Sie 13, 2008
8,443
2
0
Jeśli mnie nie wierzysz, to uwierz Joannie. Ona jest ekspertem od pieczenia i przerabiania, a właściwie od gotowania w ogóle. Masz jej wpisy. Ona dzieliła śliwki na pół, ja tylko nadkrawam dłuższy bok, żeby wyjąć pestkę i owoc pozostaje cały, ale bez pestki. Nic nie ma prawa się rozlecieć.
 

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Tia, i tak rzadko te sliwki bywaja, ze sklepy w ofercie nie dostaly
icon_neutral.gif
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Mam! W innym sklepie dostalam. Oczywiscie jak zwykle drogie, ale co zrobic.
Tylko nie odwazylam sie ich gotowac, bo zaczynaly sie robic farfocle ze skory. Zrobilam z 'Twoja' zalewa, ale sposobem Alik. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator:

kermidt

Moderator
Członek ekipy
Wrz 17, 2004
44,979
4
0
Smaczne. Maz wcina, Kubus wcina.
Ale chyba wole z pestkami. Na tych jakos miazsz jest miekki i skora wydaje sie bardzo gruba. Robione w calosci nie maja takiej, zelaznej, ze tak powiem, konsystencji. Chyba, ze za szybko probowalismy
icon_lol.gif
i nie zdarzyla zmieknac.

Mam nastepne sliwki i bede probowac innych przepisow.
 
Ostatnią edycję dokonał moderator: