Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Na sobotę planuję imprezkę. I tak sobie myślę, że ta surówka będzie idealna.
Dodatkowym plusem jest to, ze mogę ją zrobić dzień wcześniej, co przy nawale roboty jest wielkim atutem
Beatko, zdziwisz się! Robię tę surówkę od 4 lat bardzo często, bo niesamowicie smakuje. I teraz w sobotę zobaczyłam na wydrukowanym przepisie, że to od Ciebie. A czemu się zdziwisz? Bo dopiero miesiąc temu wstąpiłam do "cincinek", a już od paru lat gościsz w moim domu Surówkę bardzo polecam, przepis rozdaję, a koleżanka mówiła, że włożyła surówkę w słoiki, zalała zalewą i w lodówce po 2(!!!) tygodniach była dobra. Ja robię z zalewą II, ale daję 0,5 szkl. wody, a polecam szczególnie dla gości, bo można zrobić wcześniej i mieć zapas czasu. Paprykę daję nieraz konserwową jak jest droga, nie zawsze mam jabłko, ale za to jest w niej ogromna ilość marchewki! Dzięki za przepis.
Takie pytanko:
Rozważam zrobienie na przetwory, czytałam tu opinie, że niketorzy robili bez problemów tylko tu myślę czy i tak zanim zapasteryzuję to mam trzymac przez noc w zalewie czy moze zalać, "wyciamkać" rekami i pakować do sloików ?
dory2, ja nie robię tej surówki na zimę, ale myślę, że lepiej przetrzymać ją przez noc w zalewie, żeby się przegryzła i dopiero potem zapakować do słoików.
Zapomnialam jakos ostatnio o tej surowce, a szkoda,bo przeciez jest przepyszna. Dobrze, ze potrzebowalam czegos zielonego na jutrzejszego grilla,co moglabym zrobic juz dzis. Ja robie z zalewa nr 2,ale tylko z 2 lyzkami cukru i z octem winnym. Dodaje ogorki kiszone zima,a letnia pora swieze zielone i duzo kopru, pietruszki -to moja ulubiona wersja. Beato, przepis rewelacyjny, dziekuje.
Rewelacja! Beato, drukowałam na cudzej drukarce obcym ludziom przepis. Zrobiłam ją w domu z ogromnej głowy białej kapusty, wyszła miednica. Zabrałam ją "w gości" na podwarszawską leśną działkę jako mój wkład jedzeniowy. Zrobiła furorę. Dziękuję Ci bardzo.
Już nie wiem który raz wielka micha stoi w lodówce. Starczy na kilka dni.
Aby nie było ciągle tak samo, każdą porcyjkę urozmaicam innymi dodatkami: kwaśne jabłko, marynowany seler, oliwki zielone, prażone pestki słonecznika i dyni (to mój faworyt), kapka oleju z pestek dyni, podprażone orzechy włoskie, słodka kukurudza. Pewnie były jeszcze inne modyfikacje, bo robię ją tak raz na miesiąc, ta surówka wszystko przyjmie.
Robiłam z zalewą nr 2, ale zmniejszę jeszcze jej ilości bo na drugi dzień wytworzyło się bardzo dużo soku i wszystko w nim pływało, ale surówka i tak pyszna. Wchodzi na stałe do mojego menu. Dziękuję Beata Sz.
Moja mama jest miszczynią tej surówki. Robi prawie co tydzień, bo wszyscy uwielbiają, co zostaje wkłada w słoiki i do lodówki - trzyma się dobry tydzień, więcej nie wiadomo, bo wszystko wyjada tata - też wielki smakosz.