Możliwe, że faktycznie zbyt ostro.
Ponieważ pół tego wielkiego tortu mi zostało, zawiozłam dziś go do pracy - 12 bab w garderobie piało z zachwytu, a ta, która na komunię własnego dziecka tortu w ogóle nie miała, bo u nich tortów nikt nie lubi (za to ciasta w każdej ilości), zjadła z własnej, nieprzymuszonej woli dwa kawałki.
A biała masa, po nocy spędzonej w lodówce pod przykryciem (poprzednio trzymałam na balkonie) zmiękła i była bardziej przyjazna. Wprawdzie dla mnie nadal za słodka, ale dziewczyny wylizały paterę do czysta wyrywając sobie ostatnie kawałki białej dekoracji