Szisz-kebab*

Szisz-kebab



1/4 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego ( mozna także dać tylko wołowe, miłośnicy baraniny mogą dać baraninę

)
1 cebula
1 łyżeczka pieprzu ziołowego
1 łyżeczka kminku
1/2 łyżeczki kolendry
1/2 łyżeczki kuminu
1-1.5 łyżeczki przyprawy gyros, do smaku ( najlepiej takiej ze sklepu orientalnego, lecz jeśli oryginalnej nie mamy, nie wpadamy w panikę

)
sól do smaku
jajko
mąka
olej
patyczki do szaszłyków

1. Mięso wyrabiamy dokładnie z drobniutko posiekaną cebulką, jajkiem, przyprawami i keczupem. (mozna dać także koncentrat pomidorowy - ale trzeba uważać, jest o wiele bardziej słony!). Odstawiamy na 15 min, by mięso przeszło przyprawami.

2. Nabieramy porcyjkę mięsa ( taką, jaka mieści się mniej więcej na łyżce stołowej), formujemy w dłoniach wałeczek. W środek wałeczka wkładamy patyczek do szaszłyka i rozprowadzamy mięso równomiernie na patyczku, do jego połowy lub 2/3. NIE jest to trudne
Kebab obtaczamy w mące.

3. Smażymy kebaby na rumiano z obu stron.


Podajemy natychmiast, koniecznie z sosem tzatziki lub chociaż z sosem czosnkowych - błyskawicznym.

Sos czosnkowy
50:50 jogurt naturalny z majonezem, dodać przeciśnięty ząbek czosnku, zmielony czarny pieprz, wymieszać.

Jest to bardzo smaczne, szybkie i proste w wykonaniu danie, idealne w ramach urozmaicenia lub dla gości.


Smacznego


Podstawowy skład mieszanki gyros (jeśli ktoś chciał by ją stworzyć sam)
papryka, pieprz, pietruszka, cebula granulowana, kolendra, gorczyca, majeranek, kminek, oregano, gałka muszkatołowa, bazylia, ziele angielskie, tymianek, jałowiec, pomidory suszone.

Tak. 1/4 kg, oczywiście Jeśli ktoś potrzebuje zrobić większą ilość, podwaja składniki.
Z 1/4 kg wyjdą 4-5 kebabów. To porcja na 2 osoby

Robiłam podgląd posta przed wysłaniem, ale ten brak mi umknął , dzięki, że zwróciłaś mi na tu uwagę
Poprawione

Tym razem (czyli wczoraj) robiłam na patelni grillowej, z dodatkiem odrobiny oleju. Wczesniej robiłam na zwykłej patelni i też wychodziły smaczne. Mozna tez do oleju dodać trochę masła.

No, coż ja poradzę, że ze świnią mi bardziej smakuje , dałam alternatywę woło - i barano-miłosnikom.
A prawdziwego grilla tez sobie w mieszkaniu nie ustawię, niestety. Trzeba się cieszyć tym, co się ma...
A sish jest przecież nie od ognia, ale od nadziewania, jak szaszłyk.

Racja

Joannas, cieszę się, mam nadzieję, że będą smakować!

Śliczne zdjęcie, ogromnie się cieszę, że smakowało



(w tej własnie chwili sama nabrałam gwałtownej ochoty na kus kus )

Sywla, ogromnie się cieszę, że smakowało

I zdjęcia przepiękne, aż ślinka leci , super, że je zamieściłaś