Zakręcony chleb z pesto

Smok Milus

Member
Lis 10, 2004
546
0
0
Zakręcony chleb z pesto

:arrow: lekko razowy, dobry do zup, sałatek, grilowanego mięsa lub ryb
icon_smile.gif
wspaniały smak i zapach, bardzo efektowny wygląd
icon_sad.gif
źle (krótko) się przechowuje, tzn. bardzo szybko znika :mrgreen:
  • 175 ml wody
  • 90 ml mleka
  • 15 g (1 1/2) łyżki oliwy z oliwek*1
  • 25 g (1 1/2 łyżki) cukru
  • 9 g (1 1/2) łyżeczki soli
  • 400 g (3 szklanki) mąki pszennej
  • 165 g (1 1/4 szklanki) mąki pszennej razowej
  • 5 g (1 łyżeczka) suchych drożdży
  • 100 g (6 łyżek) pesto (do posmarowania)
    • : wrzucić wszystkie składniki (z wyjątkiem pesto) do maszyny, ustawić na wyrabianie ciasta, nacisnąć przycisk start.
    • Ręczniki: wymieszać wszystkie składniki, dokładnie wyrobić ciasto, przełożyć do posmarowanej olejem miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (około 60-70 minut).
    • Wyciągnąć ciasto, spuścić powietrze i odstawić na 5 minut, żeby odpoczęło.
    • Posmarować olejem foremkę (np. keksówkę 24x10x6 cm).
    • Rozwałkować ciasto na oprószonej mąką stolnicy na prostokąt o rozmiarach 20-25 cm szeroki i 40-45 cm długi.
    • Rozprowadzić pesto równomiernie po całym cieście, pozostawiając małe marginesy przy brzegach.
    • Zwinąć ciasto w gruby cylinder (roladę) i włożyć do foremki "szwem" do dołu.
    • Przykryć ściereczką lub naoliwioną folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 godzinę.
    • Nagrzać pierkarnik do temperatury 180°C. Piec 30-35 minut. Wyciągnąć z foremki i ostudzić na siatce.
      • od jednego węższego brzegu prostokąta do drugiego (rolada)
      • od obu brzegów do środka (tzw. świńskie uszy)
      • jw. ale wkładamy do keksówki "szwem" do góry (trzeba piec w nieco większej foremce, bo inaczej "uszy" wypadną na zewnątrz)
      • stroną z pesto na zewnątrz :)rofl: - nie polecam)


        • Powierzchnię chleba można posmarować rozbełtanym jajkiem, wtedy uzyskujemy piękną błyszczącą ciemnozłotą skórkę. Trzeba jednak przy tym pamiętać, żeby zostawić niewielki nieposmarowany jajkiem pasek ciasta ok. 0.5-1cm od krawędzi keksówki, gdyż w przeciwnym razie skórka chleba przywrze do brzegu blaszki, a rosnące w piecu ciasto prąc w jedynym nieograniczonym kierunku czyli ku górze, oderwie z łatwością "czapę" chleba, tworząc interesujące poniekąd efekty - patrz zdjęcia:


        • Pesto - może być ze sklepu lub zrobione samodzielnie*2 100 g świeżej bazylii
        • 10 g (1 łyżka) orzeszków piniowych*3
        • 1 ząbek czosnku
        • 10 g (1 czubata łyżka) parmezanu
        • szczypta soli
        • około 10-15 g (1-2 łyżek) oliwy z oliwek

          Wszystkie składniki zmiksować lub utrzeć w moździerzu, dodając tyle oliwy, aby uzyskać właściwą konsystencję.

          • ----------
          • *1
          • *2 (Niebo w gębie).
          • *3 wydłubanymi z wielkich szyszek) można użyć orzechów włoskich. Polskie włoskie też się nadają, choć ja najczęściej mam włoskie kalifornijskie, więc żeby uniknąć konfuzji, jako zamiennika czasami używam australijskich orzechów makadamia.
          • kwiat.gif
            na podstawie przepisu z książki Marjie Lambert The Bread Machine Book
 

yenulka

Member
Lis 16, 2004
4,354
1
0
sposob wpisania przepisu zasluguje na :anbetung:

ide szukac szczeki pod biurkiem :mrgreen:

pzdr
yenn
 

Malinna

Member
Paź 22, 2004
1,819
0
0
Smoku, jestem pod ogromnym wrażeniem, zarówno samego przepisu jak i opisu.
 

Smok Milus

Member
Lis 10, 2004
546
0
0
Dodatek nadzwyczajny do przepisu czyli wczesne śniadanie

:idea: Przyszło mi raz do głowy, żeby zrobić ten chleb wieczorem w sobotę, wsadzić do lodówki i upiec w niedzielny poranek. Ze względu na pogodę (30°C i duża wilgotość) ciasto już po godzinie od nastawienia w maszynie wyrosło wypełniając całą foremkę i zaczęło pukać w szybkę. Po rozwałkowaniu, posmarowaniu pesto i zwinięciu trafiło do keksówki, i ostatecznie po przykryciu folią do lodówki, gdzie w chłodzie miało przeczekać całą noc.

Po 2-3 godzinach :cheers: nadeszła pora na sen :sleep:, ale zanim przyłożyłem głowę do poduszki, coś mnie tknęło, żeby sprawdzić, jak wygląda chlebek w lodówce. Tymczasem ten łobuz tak się rozrósł, że niemal podniosł półkę. Dobrze, że folia zapobiegła przyklejeniu się chleba do półki, bo chleb z półką nie wszedłby mi do piekarnika*

W międzyczasie sprawdziłem też wersję zawijania w świńskie uszy "szwem" do góry. Ponieważ "uszy" za bardzo wyrosły, więc wypadły z trochę za małej foremki. Nie wpłynęło to wprawdzie negatywnie na smak chleba, ale wygląd nie był zbyt ciekawy. Zdjęcia nie ma i nie będzie, bo błędu już chyba nie powtórzę, a chleb i tak zniknął szybko mimo dziwacznego wyglądu.

Wstawiłem przy okazji odpowiednią uwagę o wielkości foremki w samym przepisie.


----------
  • Wszelkie elementy (krypto)reklamy są jak najbardziej zamierzone :lol:
  • Jakiekolwiek podobieństwo do innych sytuacji tego typu u innych użytkowników jest absolutnie przypadkowe. :shock:
 

eposka

Member
Wrz 15, 2004
2,445
0
0
O, sysa na monitorze widzę

Zauroczona Twoją instrukcją obsługi chlebka zakupiłam pesto. Resztę składników tez mam. Zagadka: co bedzie robić brunenta wieczorową porą ?

ewa
 

eposka

Member
Wrz 15, 2004
2,445
0
0
A co do eczesnego śniadanka, to należeło ten chlebek nie do lodówki tylko do zamrażarki. I gdybyś potem wstał tak koło 5-tej, wyjął surowy chlebek ( ale wcześniej nie wyrośniety!), postawił go w cieple, to by Ci się rozmroził i urósł. Technika wypróbowana na rogalach i zawijańcach bajaderki. Zamrażam uformowane i drugi raz nie wyrośnięte, wsadzam do zamrażarki, tak., żeby na kość ścięło a potem późnym bardzo wieczorem wykladam do foremki, przykrywam ściereczką i rano jest wyrośnięty i gotowy do pieca.

ewa
 

Limonka

Member
Wrz 20, 2004
1,074
0
0
Ale fajny chlebuś, a ja mam pesto w lodówce i brak pomysłów na jego wykorzystanie. Dziękuję za przepis.
 

Smok Milus

Member
Lis 10, 2004
546
0
0
Eposko, przechowywanie rosnącego ciasta drożdżowego w lodówce przez noc (lub nawet dwie) przećwiczyłem już wcześniej zarówno na cynamonowych zawijańcach bajaderki, moich rogalikach z solą morską, a nawet na tym chlebie. Niestety czasami zdażają się w(y)padki, których nie da się przewidzieć.

Zamrażanie na pewno sprawdzi się w przyszłości (szczególnie w gorące dni i noce), chociaż na razie jest niewykonalne, bo zamrażarka zapchana jest chwilowo wiśniami (18 kg :lol:), czekującymi na swój czas i miejsce w nalewkach i tortach.
yummy.gif


Pozdrawiam, Smok Miluś
 

KASIA.B

Member
Lut 13, 2006
201
0
0
Boshhhe, ale to fajne !

Ja tak jak tylko mam wolną chwilkę, to siadam choć na 5 minut i przeglądam zebrane przepisy na CinCin-ie i jestem wniebowzięta i zachwycona ! :wink:

kiedy będę piec taj, jak Wy to nie wiem, ale się zamierzam starać, choćbbym miałam walczyć to sie nauczę :baa: :gitarre:
 

jaka

Member
Wrz 15, 2004
1,653
0
0
Cóż za smak.... pozostało po nim tylko wspomnienie... ale jakie...