Recent content by mirabbelka

Ja też dałam trochę mniej cukru, ale mocniej odparowałam całość, czyli dłużej smażyłam. Otrzymałam dość gęsty dżem pomarańczowy i na takim mi zależało.

No I przydala mi się moja pomaranczowa tarka borner. Zrobiłam dzis te surowke z marchewki - poszła przegryzać się w lodówce, ale i spróbowana na świeżo jest pyszna! Bardzo jestem ciekawa jak będzie smakować z buraków.

Bez cukru wszystko prawie da się zjeść, gorzej bez soli. Ja nie jestem w stanie przełknąć ciasta bez tej odrobiny soli, która należy dodać do wypieków.

Takie duże, więc z pewnością nie leśne. Zrobiłam ten keks i wyszedł bardzo smaczny, lekko kwaskowaty. Z suszonymi byłby dla mnie pewnie za słodki.

Kupiłam dziś w Lidlu w Wilanowie.

Mam te książkę, ale na placki nie zwróciłam uwagi :oops: Pora nadrobić

Przepis ze strony @bread_ana na IG "Zrobisz go na dowolnym aktywnym zakwasie, potrzebujesz tylko 15g Rano dokarm zakwas np. żytni żeby wieczorem był aktywny, I faza wieczorem wymieszaj: 🌾15g aktywnego zakwasu 🌾 250g mąki orkiszowej razowej 🌾 425g wody Zostawiamy do ukwaszenia na całą noc 12h...

Nareszcie jakiś nowy przepis (y) Wyglada wspaniale.

Chyba dobrze myślisz, ale z papieru bym jednak zrezygnowała. On mi jakoś do pumpernikla nie pasuje :gruebel:

W oryginalnym przepisie książkowym są wydaje się 2 torebki przypraw na 1 kg maki. Ja daje zwykle 1 i 1/2.

No fajny, ale trochę nie mogę zrozumieć dlaczego właśnie Ty, z Twoim doswiadczeniem i umiejętnościami, zdecydowałaś się na zakup maszyny o_O Dla mnie, nawet po dwudziestu latach, pieczenie chleba to ciagle frajda, a maszynowo to połowa przyjemności.

Robię te wiśnie w syropie raz na kilka lat, bo swietnie się trzymają i używam sporadycznie. Właśnie przyszedł czas, bo został tylko jeden słoiczek. Robię mało przetworów z wiśni, bo nie przepadam za drylowaniem. Ale czuje sie spokojniejsza, kiedy mam je w zapasie, bo można nimi uatrakcyjnić...

Udało mi się kupić maleńkie ogórki więc zrobiłam kilkanaście małych słoików. Nie miałam chrzanu, ale dałam dość dużo chilli i to im dodało jeszcze więcej charakteru. Jeden słoik się nie zamknął, więc wiem jak fajnie smakują. (y) Zjadłam już zawartość jednego jako dodatek do śniadania, więc chyba...

poprawiłam (y)

Zrobiłam go w formie krajanki jak u Bajaderki, bo z masą marcepanową i powidłami. Polukrowałam i zapuszkowałam, a teraz podjadam odkrojone boki ;).