Hazo, inny niż Joanny.
Trochę inny, bo w domu u nas robiło się tę masę pomarańczowo-cytrynową na surowo; mama 2 pomarańcze i cytrynę przepuszczała przez maszynkę do mięsa, a potem ucierała w makutrze z cukrem i wykładała na upieczony kruchy spód. Kiedy już upiekła wszystkie świąteczne...