Ha, cieszę się wobec tego, ze mogłam pomóc..
Zaczęłam przeszukiwać książki, na razie odnalazłam takie fragmenty:
"Japp przez chwile patrzył w milczeniu na Poirota. Potem wstał, klepnął go po ramieniu i wybuchnął śmiechem.
- nieźle, staruszku, nieźle! Daję słowo, przewyższyłeś mnie! Zasłużyłeś na deser. Idziemy coś przekąsić?
- Z przyjemnością, mój drogi, ale nie chcę deseru. Wolę omlette aux champignons, blanquette de veau, petits pois a la Francaise i na koniec - baba au rhum.
- Prowadź! - rzekł Japp.
("Morderstwo w zaułku". omlet z grzybami, potrawka cieleca, zielony groszek, rumowa babeczka)
******
"-Może zechciałby pan - Izabela nieco się zarumieniła - zostać u nas na kolację? Bardzo skromną - poszatkowane surowe warzywa, ciemne pieczywo, masło i owoce.
- Brzmi wyśmienicie - odpowiedział w pośpiechu Piorot. - ale niestety! Mój przyjaciel i ja musimy wracać do Londynu.
(...)
- Chwała Bogu, Poirot - wykrzyknąłem z ferworem - ze wybawiłeś nas od surowej marchewki! Co za okropne kobiety!
- Pour nous, un bon bifteck z frytkami, a do tego butelka dobrego wina. Ciekawe, co podałyby nam do picia?
- pewnie wodę - odpowiedziałem i az się wzdrygnąłem."
_____________
"W zajeździe U George'a zjedliśmy fatalny obiad. Poirot bardzo narzekał, zwłaszcza na zupę.
- A to żadna sztuka, Hastings, zrobić dobrą zupę. Le-pot-au-feu....
Z pewnym trudem udało mi się uniknąc dyskusji na temat kuchni."
("Niemy świadek" . Befsztyk, goracy bulion)
********
"- Która godzina odpowiada panu? - spytała pani Oliver.
- Dziewiąta? Wypijemy razem kawę, chyba, że woli pani grenadine albo sirop de cassis. Ale nie, pani tego nie lubi. Pamiętam.
- George - powiedział Poirot do swego nieocenionego lokaja - wieczorem czeka nas przyjemność wizyty pani Oliver. Kawa, jak przypuszczam, i jakis likier. Nigdy nie jestem pewien, co ona lubi.
- Widziałem, jak piła wiśniówkę, sir..
- A także, jak sadzę, creme de menthe. Ale raczej woli wisniówkę. Bardzo dobrze - powiedział Poirot. - Niech będzie wiśniówka."
__________
" - Kawa - zaordynował Poirot. - Przygotujemy kawę i troche petit-fours. Ostatnio chyba zamówiłem je u Fortnuma i Masona.
- Jakiś likier, sir?
- Raczej nie. Ja sam wypiję odrobinę sirop de cassis.
- Tak, sir."
( "Słonie mają dobra pamięć". ciasteczka. )