- Lip 18, 2007
- 419
- 0
- 0
Czyli pudding z kaszy manny z karmelem. Jadłam zarówno własnej roboty, robiony przez mamę, jak i na kriszniackich festynach i dla mnie jest nie do przełknięcia
. Ale przepis wklejam, bo nie znam drugiej osoby, która by tego nie lubiła, wszyscy znajomi/rodzina potrafią pochłaniać w gigantycznych ilościach, jestem jedynym wyjątkiem nie lubiącym halawy, więc myślę, ze Wam zasmakuje
. Zdjecie dam wieczorem, bo na drugim komputerze jest.
650 ml mleka
300 g cukru
200 g masła
225 g kaszy manny
35 g rodzynek
2 łyżeczki otartej skórki z pomarańczy
sok z jednej pomarańczy
Zagotować mleko. Następnie w średniej wielkosci garnku stopić cukier, kiedy się zabrązowi, zmniejszyć ogień i dodawać powoli gorące mleko, cały czas mieszając bo cukier się krystalizuje. Ew. gotować jeszcze na małym ogniu aż do rozpuszczenia wszystkich kryształków.
Umyć garnek po mleku, stopić w nim masło i przez ok. 15 min. podsmażać w nim kaszę mannę, gdy lekko zbrązowieje obniżyć gaz do minimum.
Do mleka z karmelem dodać sok, skórkę i rodzynki, przelać do kaszy manny i zamieszać żeby rozbić grudki. Gotować kilkanaście minut pod przykryciem na małym ogniu, aż kasza wchłonie płyn. Jeżeli nie mieszamy w trakcie gotowania, to zrobić to juz po, w celu spulchnienia i rozprowadzenia rodzynek.
650 ml mleka
300 g cukru
200 g masła
225 g kaszy manny
35 g rodzynek
2 łyżeczki otartej skórki z pomarańczy
sok z jednej pomarańczy
Zagotować mleko. Następnie w średniej wielkosci garnku stopić cukier, kiedy się zabrązowi, zmniejszyć ogień i dodawać powoli gorące mleko, cały czas mieszając bo cukier się krystalizuje. Ew. gotować jeszcze na małym ogniu aż do rozpuszczenia wszystkich kryształków.
Umyć garnek po mleku, stopić w nim masło i przez ok. 15 min. podsmażać w nim kaszę mannę, gdy lekko zbrązowieje obniżyć gaz do minimum.
Do mleka z karmelem dodać sok, skórkę i rodzynki, przelać do kaszy manny i zamieszać żeby rozbić grudki. Gotować kilkanaście minut pod przykryciem na małym ogniu, aż kasza wchłonie płyn. Jeżeli nie mieszamy w trakcie gotowania, to zrobić to juz po, w celu spulchnienia i rozprowadzenia rodzynek.