Zupa ta nie ma nic wspólnego z barszczem robionym na zakwasie z żurku. Jadłam ją pierwszy raz u mojej kuzynki i tak mi zasmakowała, że ilekroć gotuję kwaszoną kapustę, przy okazji na zakwasie z gotującej się kapusty robię ten barszczyk. Nazwę wymyśliłam, bo nie wiedziałam jak ją "ochrzcić". Doskonale jest, jeśli mamy już gotowy wywar mięsny na włoszczyżnie albo po prostu rosół. Jeśli nie, to szybko go przygotowujemy. Nie próbowałam robić go na wywarach z kostki, bo to nie ten smak. Wywar może być z wieprzowiny, wołowiny albo z mięsa mieszanego z dodatkiem włoszczyzny, sporej cebuli, listka laurowego, 2 - 3 ziarenek ziela angielskiego i kilku ziarenek pieprzu. Po ugotowaniu część włoszczyzny kroimy w paseczki i dodajemy do zupy. Kwas odlewam zaraz po zagotowaniu się kapusty, z której przyrządzam dalej bigos, farsz itp.
Składniki
1 1/2 l wywaru przygotowanego jak podałam wyżej albo rosołu
1/2 l kwasu odlanego z obgotowanej kapusty kwaszonej
3 - 4 pełne łyżki śmietany (22%)
łyżka mąki
do smaku cukier, majeranek i pieprz
Do gotowego gorącego wywaru dolewamy stopniowo kwas z kapusty, próbując, czy zupa nie jest już zbyt kwaśna. Może się zdarzyć, że nie zużyjemy całego kwasu. Powinna mieć "winny" smak. Zupę zagotowujemy, dodajemy trochę cukru, próbujemy, ewentualnie dolewamy kwasu albo dodajemy cukru. Mąkę rozprowadzamy śmietaną, podprawiamy zupę, dodajemy do smaku pieprzu i roztartego w dłoniach majeranku. Gotową zupę podajemy z ziemniakami z wody polanymi cebulką zrumienioną na maśle lub słonince. Jesli podamy po niej deser, np.naleśniki po węgiersku, to mamy pożywny, pełnowartościowy obiad.

Składniki
1 1/2 l wywaru przygotowanego jak podałam wyżej albo rosołu
1/2 l kwasu odlanego z obgotowanej kapusty kwaszonej
3 - 4 pełne łyżki śmietany (22%)
łyżka mąki
do smaku cukier, majeranek i pieprz
Do gotowego gorącego wywaru dolewamy stopniowo kwas z kapusty, próbując, czy zupa nie jest już zbyt kwaśna. Może się zdarzyć, że nie zużyjemy całego kwasu. Powinna mieć "winny" smak. Zupę zagotowujemy, dodajemy trochę cukru, próbujemy, ewentualnie dolewamy kwasu albo dodajemy cukru. Mąkę rozprowadzamy śmietaną, podprawiamy zupę, dodajemy do smaku pieprzu i roztartego w dłoniach majeranku. Gotową zupę podajemy z ziemniakami z wody polanymi cebulką zrumienioną na maśle lub słonince. Jesli podamy po niej deser, np.naleśniki po węgiersku, to mamy pożywny, pełnowartościowy obiad.