Przepis pochodzi z "Kuchnie świata - Włochy, Hiszpania, Francja", które kiedyś kupiłam z Gazetą Wyborczą - warto było
Jak sama nazwa wskazuje ciasteczka te wywodzą się z Bretanii. Są kruche ale nie rozpadające się.
Składniki na około 18 sztuk:
Mąkę przesiać do miski. Pośrodku uformować wgłębienie, wlać do niego resztę żółtek, posypać cukrem, włożyć masło i wymieszać ręką. Stopniowo, zgarniając mąkę z obrzeży ku środkowi, wyrobić gładkie, lekko kleiste ciasto, wyłożyć na podsypaną mąką stolnicę.
Posypanymi dłońmi ciasto ugnieść na placek grubości 1 cm. Okrągłą foremką wykroić z ciasta krążki, ułożyć na przygotowanej blasze. Na każdym ciastku tępą stroną noża uformować kratkę. Posmarować mlekiem z żółtkami. (Ja poszłam na łatwiznę, po prostu rwałam po kawałku ciasta i w omączonych dłoniach formowałam kulkę, potem ją rozpłaszczałam ręką, pędzlowałam mlekiem z żółtkiem i skrobką robiłam kratkę, i potem ciasto wędrowało na blachę. Próbowałam rozpłaszaczać ciasto na stolnicy, ale strasznie mi się do niej kleiło i spasowałam.)
Wstawić do piekarnika i piec 12 minut, aż biskwity się zrumienią. Wyjąć z piekarnika i gdy lekko ostygną, wyłożyć z blachy na drucianą kratkę i pozostawić do ostygnięcia. Ja piekłam 15 minut w 200st.C, wyszły jasne, mogłam je jeszcze troszkę potrzymać.
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.
Ciasteczka upieczone z okazji II Tygodnia Kuchni Francuskiej
JotHa - buziaki wielkie, gdyby nie Ty to nie zwróciłabym w ogóle na ten przepis uwagi

Jak sama nazwa wskazuje ciasteczka te wywodzą się z Bretanii. Są kruche ale nie rozpadające się.
Składniki na około 18 sztuk:
- 6 roztrzepanych żółtek
- 1 łyżka mleka
- 250 g mąki
- 175 g cukru pudru
- 200 g niesolonego masła o temp. pokojowej pokrojonego na małe kawałki
- - ja dałam Pilosa, bo takie miałam
Mąkę przesiać do miski. Pośrodku uformować wgłębienie, wlać do niego resztę żółtek, posypać cukrem, włożyć masło i wymieszać ręką. Stopniowo, zgarniając mąkę z obrzeży ku środkowi, wyrobić gładkie, lekko kleiste ciasto, wyłożyć na podsypaną mąką stolnicę.
Posypanymi dłońmi ciasto ugnieść na placek grubości 1 cm. Okrągłą foremką wykroić z ciasta krążki, ułożyć na przygotowanej blasze. Na każdym ciastku tępą stroną noża uformować kratkę. Posmarować mlekiem z żółtkami. (Ja poszłam na łatwiznę, po prostu rwałam po kawałku ciasta i w omączonych dłoniach formowałam kulkę, potem ją rozpłaszczałam ręką, pędzlowałam mlekiem z żółtkiem i skrobką robiłam kratkę, i potem ciasto wędrowało na blachę. Próbowałam rozpłaszaczać ciasto na stolnicy, ale strasznie mi się do niej kleiło i spasowałam.)
Wstawić do piekarnika i piec 12 minut, aż biskwity się zrumienią. Wyjąć z piekarnika i gdy lekko ostygną, wyłożyć z blachy na drucianą kratkę i pozostawić do ostygnięcia. Ja piekłam 15 minut w 200st.C, wyszły jasne, mogłam je jeszcze troszkę potrzymać.
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.

Ciasteczka upieczone z okazji II Tygodnia Kuchni Francuskiej
JotHa - buziaki wielkie, gdyby nie Ty to nie zwróciłabym w ogóle na ten przepis uwagi
