- Wrz 25, 2004
- 20,571
- 3
- 0
Składniki:
1 pęczek botwinki
3-4 młode ziemniaki
koperek
4 łyżki śmietany
listek laurowy
pieprz
sól
Najpierw myję dokładnie całą botwinkę, przekrawam każdego buraka na 4 części, kroję w cienkie plasterki, zalewam 2 szklankami przefiltrowanej wody. Wrzucam listek laurowy.
W tym czasie szybciutko wybieram młodziutkie pędy buraczane i odrywam od nich listeczki.
Wybieram tylko młode cienkie łodyżki oraz delikatne i młodziusie listki.
Stare liście wyrzucam lub daję do pożarcia śwince
gdyż one już nie nadają się na botwinkę bo po ugotowaniu stają się gorzkie.
Drobniutko kroję łodyżki i wrzucam do wody z buraczkami. Dodaję pół łyżeczki soli.
Włączam malutki gaz, botwinka nie może się zbytnio zagotować, bo straci swój piękny kolor
Od momentu zagotowania zupka ma sobie tak tylko mrugać przez 5-10 minut, aż łodygi i buraki staną będą miękkie i jędrne, a nie rozpaćkane. W czasie gdy tworzy się czerwoność, kroję listki oraz koperek.
Pocięte listeczki dodaję na sam koniec gotowania zupy ok.1 minuty przed zakończeniem procesu gotowania.
Na koniec wsypuję koperek, doprawiam solą i pieprzem, jeśli ktoś lubi się truć to i może sypnąć jarzynki troszkję. Dodaję dużo śmietany, która sprawia, że zupa nabiera ślicznego koloru.
Osobno w małej ilości wody gotuję drobno pokrojone ziemniaki, które dodaję do zupy.
Smacznego
P.s
Jak kto uparty to może zrobić na mięśku
1 pęczek botwinki
3-4 młode ziemniaki
koperek
4 łyżki śmietany
listek laurowy
pieprz
sól
Najpierw myję dokładnie całą botwinkę, przekrawam każdego buraka na 4 części, kroję w cienkie plasterki, zalewam 2 szklankami przefiltrowanej wody. Wrzucam listek laurowy.
W tym czasie szybciutko wybieram młodziutkie pędy buraczane i odrywam od nich listeczki.
Wybieram tylko młode cienkie łodyżki oraz delikatne i młodziusie listki.
Stare liście wyrzucam lub daję do pożarcia śwince
Drobniutko kroję łodyżki i wrzucam do wody z buraczkami. Dodaję pół łyżeczki soli.
Włączam malutki gaz, botwinka nie może się zbytnio zagotować, bo straci swój piękny kolor
Od momentu zagotowania zupka ma sobie tak tylko mrugać przez 5-10 minut, aż łodygi i buraki staną będą miękkie i jędrne, a nie rozpaćkane. W czasie gdy tworzy się czerwoność, kroję listki oraz koperek.
Pocięte listeczki dodaję na sam koniec gotowania zupy ok.1 minuty przed zakończeniem procesu gotowania.
Na koniec wsypuję koperek, doprawiam solą i pieprzem, jeśli ktoś lubi się truć to i może sypnąć jarzynki troszkję. Dodaję dużo śmietany, która sprawia, że zupa nabiera ślicznego koloru.
Osobno w małej ilości wody gotuję drobno pokrojone ziemniaki, które dodaję do zupy.
Smacznego
P.s
Jak kto uparty to może zrobić na mięśku