u mnie buraczki są w sezonie ze świeżych a w zimie ze słoika w trzy sekundy przygotowane przed obiadem
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=8392 no i bez cebuli żadnej w środku, doprawione do smaku ( jeśli jeszcze trzeba, bo w słoiku są już gotowe
) octem, solą czy cukremi koniecznie z zasmażką na smalcu zrobioną, bez śmietany. Moja babcia robiła też z dodatkiem kwaśnego jabłka, ale jakoś ja tak nie lubię. No i muszę powiedzieć, że buraczki takie o których mówię miałam wczoraj i przedwczoraj na obiad, raz do mielonego a na drugi dzień do sosu z wołowiny.
Ale do potrawki z kurczaka to absolutnie mi nie pasują, w ogóle do kurczaka nie, z kurczakiem uwioelbiam natomiast marchewkę zasmażaną ale w tym wypadku zasmażka na maśle musi być, leciutka taka