Całuski pszczelowolskie.*

[h-elen]

Dzięki za komplementy, w imieniu pomocnika też

Oj, smakowały, smakowały

... Już niewiele udało się schować.
Myślę, żeby zrobić bliżej świat.
A, oczywiście zapomniałam, że miały być pieczone na woskowanej blasze i piekłam, jak widać, na papierze.

 

[Maria z Łeby]

h-elen, czy Ty nie masz serca? aż się zaśliniłam, z takim pomocnikiem nie mogły się nie udać

.

 

[samanta]

H-elen, ciasteczka piękne ale pomocnica dopiero urocza! Nic dziwnego że ciasteczka się udały przy takiej pomocy...

 

[Margot]

no pomocnik chyba jeszcze słodszy niż całuski

 

[h-elen]

 

[Joanna]

Upiekłam kolejną porcję. Tym razem lepiej schowam.

 

[Mała_Mi]

Bardzo ładne ciasteczka

 

[Carmel]

moje całuski

 

[Carmel]

 

[Janka]

Carmel,bardzo się cieszę że i Ty je zrobiłaś

 

[Joanna]

Wyciągam, bo moje dziecko sobie o nich przypomniało, więc trzeba będzie upiec, może nawet z podwójnej porcji.

 

[Absolwentka TP]

Robiłam większe,po upieczeniu mają około 2-3 cm średnicy.
Smak bardzo miodowy,pilnowałam aby nie przepiec i początkowo były miękkie,ale teraz już stwardniały.
Schowałam do puszki i mam nadzieję że zmiękną.

Ja przechowuję w szklanym słoju a na wierzchu kładę przekrojone mandarynki. Miód jest higroskopijny i szybko miękną. Jestem absolwentką Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli a autorem przepisu jest śp. prof Wojtacki.

 

[Buka]

Witaj, Absolwentko!
Dzięki za uzupełnienie autorstwa, będziemy na pewno o panu profesorze Wojtackim pamiętać przy okazji kolejnych wypieków.
Mam nadzieję, że zostaniesz u nas, podzielisz się czasem swoją wiedzą, a może zamieścisz też jakiś miodowy przepis? Byłoby super.

PS.
"Zwiedziłam" Twoją szkołę. Nieczęsto mam powód i okazję zaglądać na takie strony, ale muszę powiedzieć, że znalazłam tam sporo ciekawych informacji z historii i życia szkoły, a przy tym sama strona świetnie wygląda.