- Sty 12, 2009
- 158
- 0
- 0
To przepis na cannelloni, który "wyżebrałam"będąc na randce z Ł. w tytułowej Villi Sedan.
Randka się udała, cannelloni było przepyszne, dzisiaj mieszkamy razem(tzn ja i Ł.,a nie ja i cannelloni
). W związku z tym chciałam się podzielić przepisem.
A więc do rzeczy, potrzebujemy:
cannelloni rzecz jasna,
niemniej ważna jest dynia,
potem zadbajmy o polędwicę,
i żeby było tak jak w opisie... suszone pomidory
Sposób wykonania nie jest skomplikowany: dynię "tarkujemy"na grubych oczkach, polędwicę mielimy,pomidory kroimy na małe kawałeczki. Jak już przejdziemy pomyślnie ten etap, to polędwicę podsmażamy na oliwie z oliwek(ja dodaję też trochę oleju, w którym zanurzone były pomidory), jak już mięso straci czerwony kolor, dajemy dynię i pomidory. Dusimy (termin mało randkowy
)to wszystko razem, aż dynia się rozciapcia. Z przypraw ja użyłam soli, pieprzu, czosnku(ząbek),w orginalnym przepisie jest też glutaminian sodu w formie Vegety. I to wszystko...jak na razie
Makaron(nie ugotowany) nadziewam ostudzonym farszem, na formę do zapiekania wylewam trochę sosu beszamelowego, układam cannelloni i zalewam ponownie beszamelem, odstawiam na jakiś czas żeby rury zmiękły
. A potem intryga opowiadania zmierza do tego żeby to wszystko zapiec, pod koniec dodając mozzarellę dla wyglądu, dla smaku w sumie też.
Zdjęcia wkleję za parę godzin.....przepis w trakcie realizacji
Smacznego
Randka się udała, cannelloni było przepyszne, dzisiaj mieszkamy razem(tzn ja i Ł.,a nie ja i cannelloni

A więc do rzeczy, potrzebujemy:
cannelloni rzecz jasna,
niemniej ważna jest dynia,
potem zadbajmy o polędwicę,
i żeby było tak jak w opisie... suszone pomidory
Sposób wykonania nie jest skomplikowany: dynię "tarkujemy"na grubych oczkach, polędwicę mielimy,pomidory kroimy na małe kawałeczki. Jak już przejdziemy pomyślnie ten etap, to polędwicę podsmażamy na oliwie z oliwek(ja dodaję też trochę oleju, w którym zanurzone były pomidory), jak już mięso straci czerwony kolor, dajemy dynię i pomidory. Dusimy (termin mało randkowy

Makaron(nie ugotowany) nadziewam ostudzonym farszem, na formę do zapiekania wylewam trochę sosu beszamelowego, układam cannelloni i zalewam ponownie beszamelem, odstawiam na jakiś czas żeby rury zmiękły

Zdjęcia wkleję za parę godzin.....przepis w trakcie realizacji

Smacznego