Herbaciarz @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276017No i upiekłem wczoraj kamień...
Nie ogrzewam już mieszkania i chyba to było przyczyną tego, że zaczyn nie wyrósł, tak jak ciasto potem. Mam piekarnik gazowy, co też jest utrudnieniem (nie mogę włożyć go z włączoną żarówką, bo po porstu jej nie mam).
Co zrobić, żeby zaczyn/ciasto wyrosło?Hmmm, u mnie rosnie mimo iz tez nie grzeje. A zakwas silny jest?
Jesli chodzi o temperature, to wyzsza bedzie w jakiejsc szafce czy piekarniku niewlaczonym, no i mozna jeszcze owinac kocem, jesli chcesz.
Herbaciarz @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276032Mój pierwszy zakwas, więc ciężko mi ocenić. Bąbelkuje i ładnie pachnie.na taki mlody zakwas lekarstwem jest piec chleby z duza iloscia zakwasu typu razowiec tatter i w kolko go odmladzam. Bedzie wtedy szybko przybieral na sile![]()
Aha, skoro zakwas mlody, to daj nastepnym razem ociupine drozdzy do ciasta chlebowego zeby go wspomoc![]()
Herbaciarz @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276063Ale to jest właśnie mój cel, upiec chleb bez drożdży
Mówicie, że więcej zakwasu w zaczynie powinno pomóc?Nie, nie pomozeraczej wiecej zakwasu/zaczynu w calym ciescie, czyli np. zamiast 200 g zaczynu daj wiecej, np 300 g.![]()
Zaczyn to to samo co zakwas, czyli dzikie drozdze pracujace w mace i plynie. One sie zywia maka, czyli wlasnie mniej zakwasu na wiecej maki w zaczynie powoduje zywsza prace. To tak jakbys dawal jesc komus![]()
Boshka @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276065Zaczyn to to samo co zakwasMyślałem, że z zakwasu robi się zaczyn, z którego na następny dzień robi się ciasto
Jak w takim razie nazwać zakwas z dużym dodatkiem mąki i wody, który przez noc czeka na połączenie z resztą mąki i wody aby stać się chlebem?
Herbaciarz @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276069Myślałem, że z zakwasu robi się zaczyn, z którego na następny dzień robi się ciasto
Jak w takim razie nazwać zakwas z dużym dodatkiem mąki i wody, który przez noc czeka na połączenie z resztą mąki i wody aby stać się chlebem?A jaka chemiczna/biologiczna roznica jest wg ciebie miedzy tymi dwoma rzeczami? Roznicy nie ma, to dokladnie to samoZaczyn - zakwas Mirabelka wyjasnila juz chyba na poczatku, chodzi o umowne nazewnictwo, a nie o roznice w dzialaniu tych dwoch substancji.
dziunia @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276078Różnicy nie ma, tylko proporcje są inneAle w zasadzie, to to samo![]()
dziuniu, a ty robisz jeszcze 'zaczyn'? Bo ja po prostu wyjmuje moja ociupine zakwasu z lodowki (a jest tego naprawde ze 2 lyzki), nastepnie dokarmiam pare razy i dodaje ile mi potrzeba do ciasta, a reszta idzie do lodowki.![]()
To wstawiam do lodowki zakwas czy zaczyn?![]()
dziunia @ 5 Apr 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1276083Ja wyjmuję z lodówki, dodaję tyle ile przepis przewiduje, zazwyczaj staram się zużyć całość z lodówki, bo wiadomo, że wtedy lepiej się zakwas utrzymuje, i tę resztkę dokarmiam, po paru godzinach idzie do lodówki i stoi do następnego razu. Dostaje więc jeść raz na tydzień tak średnio.
Ty wstawiasz do lodówki zakwas, ja też. Ale jak wyjmujemy z lodówki zakwas i dokarmiamy to, co idzie potem do chleba to to zaczyn jest
Hmmm, brzmi to jak cud w Kanie Galilejskiej![]()
mirabbelka @ 13 May 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1289373Hmm, zakwasu szkoda, ale jednak pleśń jest toksycznaCały słoik jest juz zainfekowany, niestety..![]()
Z żalem, ale jednak bym go wyrzuciła. Prawdopodobnie winne są truskawki.Podjęłam próbę ratowania, zapach ma przyjemny, ale wyrzucęTylko teraz nie wiem, czy w ogóle nie dawać owoców do lodówki? Czy może wystarczy na inną półkę? No i jak teraz w czasie braku kaloryfera i upałów zrobić zakwas??? A tak było już dobrze...![]()
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.