ale ja się zasadzam jedynie na te bardziej razowe. Od wielu, wielu lat, jadam jedynie chleb razowy (ślubny też). Czasami spoglądam na te inne chleby, ale wiem że nie bardzo będzie komu je jeść. A mogę sobie pozwolić na pieczenie chleba, przez to moje przymusowe bezrobocie. Pracując, to tylko mogłam sobie pomarzyć o pieczeniu chleba.