- Gru 21, 2005
- 7,253
- 6
- 0
na zyczenie Margot
na 3 bochenki:
25g swiezych drozdzy
700g (ml) Guinness(a)..pokojowej temp.
250g maki zytniej razowej
750g bialej maki chlebowej (strong)
20g soli
1 lyzka Pastis
dodatkowa biala maka
W duzej misce rozprowadzic drozdze w Guinness(ie) (mozna rozbic trzepaczka), dodac make zytnia i 400g maki bialej, dobrze wymieszac. Przykryc i zostawic na 2godz.
Rozgrzac piec 250 C. Dodac reszte skladnikow do ciasta, wymieszac dokladnie i zagniesc ciasto*, ma byc elastyczne i nie moze przyklejac sie do rak. Uformowac kule, wlozyc do lekko omaczonej miski, i pozwolic odpoczac przez 45 min.
Ciasto wylozyc na delikatnie wysypana maka stolnice, znow uformowac kule i ponownie zostawic w misce przez kolejne 45 min.
Wylozyc ciasto chlebowe na stolnice podzielic na 3 rowne czesci. Z kazdej czesci formowac kule, przykryte zostawic na stolnicy na 5 min.
Na blache polozyc kilka sciereczek kuchennych, wysypac je maka, na nich ukladac, owalnie uformowane bochenki, zostawiajac miedzy nimi duze odstepy. Przykryc i "wyrastac" 1 1/2 godz. (maja prawie podwoic objetosc)
Bochenki umiescic na lopacie lub blasze bez bokow, na kazdym zrobic po dwa naciecia. Piec spryskac woda i delikatnie zsunac chlebki na kamien. Piec 5 min, nastepnie zmnejszyc temerature do 220 C i piec kolejne 25 min. Upieczony chleb wyjac z pieca i wystudzic na kratce.
Nie pieklam jeszcze tego chleba (dlategotez nie ma zdjecia
)
...niemniej ksiazke Richarda poczytalam, a i DVD obejrzalam z przyjemnoscia...bardzo podoba mi sie metoda zagniatania (o ile mozna tu w ogole mowic o zagniataniu
)...
* Metoda "zagniatania" ciasta chlebowego wg Richard(a) Bertinet :
R. nazywa swoja metode "working the dough" i nie znosi slowa "kneading", mowi , ze to taki brytyjski wynalazek...
. Jego zdaniem, cala rzecz w tym aby ciasto rozciagac i "wcisnac " w nie jak najwiecej powietrza. Czyli: ukladamy wymieszane ciasto na stolnicy (Richard kladzie swoje na golym kamiennym blacie), jest rzadkie i lejace sie, bardzo lepkie (zawiera 70% wody!!!). Pod ciasto wsuwamy palce obu rak, kciuki zostaja na wierzchu i nimi podtrzymujemy ciasto, podnoszac je w gore...tak aby je zaraz upuscic, lekko przewracajac (wierzch czesci ciasta ktora byla rozlozona blisko nas, jest teraz spodem przyczepionym do blatu, ciasto jest nadal lepkie), a przod ciagnac w gore i zakladac je do przodu i ciagle obracac; tak powtorzyc wiele razy...az ciasto stanie sie elastyczne...(z kazdym uderzeniem o blat widac jak traci ono swoja lepkosc) i zacznie odstawac od rak...Richard nazywa ten etap "becoming alive"...
Dobrze wyrobione ciasto chlebowe ulozyc teraz na lekko omaczonej powierzchni i zawinac boki do srodka,obracac i znow zawjac, formujac kule....Calosc wykonana w 6 min....
Teraz moze odpoczywac....do wyjmowania wyrosnetego ciasta z miski, do dzielenia, lub zwyczajnie zbierania kawalkow ciasta Richard uzywa "dough/pastry scraper"...mowi tez, ze przy dzieleniu ciasta wazne jest aby kazdy kawalek mial taka sama wage...aby uniknac problemow z pieczeniem...

na 3 bochenki:
25g swiezych drozdzy
700g (ml) Guinness(a)..pokojowej temp.
250g maki zytniej razowej
750g bialej maki chlebowej (strong)
20g soli
1 lyzka Pastis
dodatkowa biala maka
W duzej misce rozprowadzic drozdze w Guinness(ie) (mozna rozbic trzepaczka), dodac make zytnia i 400g maki bialej, dobrze wymieszac. Przykryc i zostawic na 2godz.
Rozgrzac piec 250 C. Dodac reszte skladnikow do ciasta, wymieszac dokladnie i zagniesc ciasto*, ma byc elastyczne i nie moze przyklejac sie do rak. Uformowac kule, wlozyc do lekko omaczonej miski, i pozwolic odpoczac przez 45 min.
Ciasto wylozyc na delikatnie wysypana maka stolnice, znow uformowac kule i ponownie zostawic w misce przez kolejne 45 min.
Wylozyc ciasto chlebowe na stolnice podzielic na 3 rowne czesci. Z kazdej czesci formowac kule, przykryte zostawic na stolnicy na 5 min.
Na blache polozyc kilka sciereczek kuchennych, wysypac je maka, na nich ukladac, owalnie uformowane bochenki, zostawiajac miedzy nimi duze odstepy. Przykryc i "wyrastac" 1 1/2 godz. (maja prawie podwoic objetosc)
Bochenki umiescic na lopacie lub blasze bez bokow, na kazdym zrobic po dwa naciecia. Piec spryskac woda i delikatnie zsunac chlebki na kamien. Piec 5 min, nastepnie zmnejszyc temerature do 220 C i piec kolejne 25 min. Upieczony chleb wyjac z pieca i wystudzic na kratce.
Nie pieklam jeszcze tego chleba (dlategotez nie ma zdjecia

...niemniej ksiazke Richarda poczytalam, a i DVD obejrzalam z przyjemnoscia...bardzo podoba mi sie metoda zagniatania (o ile mozna tu w ogole mowic o zagniataniu

* Metoda "zagniatania" ciasta chlebowego wg Richard(a) Bertinet :
R. nazywa swoja metode "working the dough" i nie znosi slowa "kneading", mowi , ze to taki brytyjski wynalazek...

Dobrze wyrobione ciasto chlebowe ulozyc teraz na lekko omaczonej powierzchni i zawinac boki do srodka,obracac i znow zawjac, formujac kule....Calosc wykonana w 6 min....
Teraz moze odpoczywac....do wyjmowania wyrosnetego ciasta z miski, do dzielenia, lub zwyczajnie zbierania kawalkow ciasta Richard uzywa "dough/pastry scraper"...mowi tez, ze przy dzieleniu ciasta wazne jest aby kazdy kawalek mial taka sama wage...aby uniknac problemow z pieczeniem...
Ostatnią edycję dokonał moderator: