Chlebek na zakwasie bez wyrabiania

[Anu-La]

Pomysł pochodzi z tej strony:
http://www.breadtopia.com/sourdough-no-knead-method/

Ten chlebek był już w wersji na zaczynie drożdżowym, a to jest wersja tylko na zakwasie. Piekłam go już kilka razy więc metoda raczej dobrze sprawdzona. Po 15 minutach odpoczywania ciasta wkładam go od razu to tortownicy lub keksówki. Nie stosuję garnka. Chlebek sporo przyrasta w piekarniku. Na początku pieczenia wrzucam 4-5 kostek lodu na dolną blachę.

Składniki:

Składniki, które użyłam, trochę odbiegaja od oryginalnego przepisu:
140 g mąki pszennej pełnoziarnistej Lubella (w oryginale 1 cup, 5 oz.)
300 g mąki chlebowej 650 (w oryginale 2 1/2 cups ,11 oz.)
1 1/2 łyżeczki soli
2 łyżki zakwasu żytniego ( w oryginale 1/4 cup pszennego)
330 – 340 g letniej wody ( w oryginale 1/1/2 cup)
Ok. 50 g mąki do podsypania przy składaniu ciasta

(lepiej część wody wymieszać z zakwasem, pozostałą dolewać stopniowo, czasami potrzeba jej trochę więcej czasami mniej w zależności od rodzajów mąk)

- Wymieszać wszystkie suche składniki.
- Wlać wodę wymieszaną z zakwasem, wymieszać aż składniki się połączą.
- Przykryć folią, pozostawić na 18 godzin w temp pokojowej
- Wyjąć ciasto na wysypany mąka blat, posypać mąka po wierzchu i uformować prostokąt. Posługując się tzw. zbieraczem do ciasta, w przypadku gdyby ciasto przywarło do blatu, składamy tak jak pokazane na filmiku w linku powyżej
- Przykryć folia, zostawić na 15 min.
- Następnie przenieść do wysypanego mąka koszyczka, (ja przeniosłam od razu do foremki), przykryć ściereczką i pozwolić rosnąć przez 1 -2 godziny.
- Piec około 30 minut w temperaturze 230st.C i 15 w tem. 200 st. C
Pozwolić chlebkowi zupełnie wystygnąć przed pokrojeniem

Ostatnio bardzo często piekę ten chleb za każdym razem stosuje troszkę inne proporcje mąk i za każdym razem wychodzi.
Polecam go nie tyle leniwym co zapracowanym
Anula

g]

 

[KAROTKA]

Ciekawa jestem, czy koniecznie MUSI stać aż 18 godzin - ja z tych niecierpliwych jestem...

Może by tak dać Mu poleżeć np.6-8 godz. i upiec ?
Chociaż boję się tego eksperymentu...

Szkoda mąki razowej zmarnować...

No i ciekawe, jak by wyszedł z dodatkiem mąki żytniej razowej...

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=845905Piekłam go już kilka razy więc metoda raczej dobrze sprawdzona. Po 15 minutach odpoczywania ciasta wkładam go od razu to tortownicy lub keksówki. Nie stosuję garnka.

Czy dobrze rozumiem, że do tego chlebka nie trzeba robić zaczynu na chleb? Wystarczy sam zakwas? Czy wszystko jedno jaki zakwas? Mam pszenny (orkiszowy) i żytni, i zastanawiam się, czy oba się nadają.

Powiedz mi jeszcze tylko czy Twój chleb wyrasta w zwykłej formie, czy kwasoodpornej? Czytałam, że kwas chlebowy może wejść w reakcję z formą i mam problem, bo nie wiem, gdzie go umieścić na czas wyrastania

 

[iwona44]

Z drożdżami już robiłam więc przyszła pora i na ten ,zrobiłam zgodnie z przepisem,bo miałam akurat takie mąki,no i tak jak myślałam jest zdecydowanie lepszy od tego na drożdżach,chociaż tamten tez jest dobry,ale ten jest bardziej sprężysty,i taki no nie wiem jak to nawet nazwać bardziej chlebowy

,mam zdjęcie byle jakie bo z komórki

 

[KAROTKA]

I myślicie, że 2 łyżki zakwasu dadzą radę spulchnić i unieść resztę składników ?

Ja mam zakwas pszenno-żytni razowy - ale on nie pracuje, nie ma bąbelków powietrza, jak przy zaczynie drożdżowym...

 

[iwona44]

Ja dałam 1/4 cup zakwasu tak doczytałam w oryginalnym przepisie,mój zakwas jest z mąki żytniej 720 i też nie jest jakiś szalony ale już po kilku godzinach maiłam pełny kubełek ciasta(kubełek od maszyny do chleba,bo ja z tych wygodnych ciasto chlebowe wyrabia maszyna ,każde)

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=849442I myślicie, że 2 łyżki zakwasu dadzą radę spulchnić i unieść resztę składników ?

Ja mam zakwas pszenno-żytni razowy - ale on nie pracuje, nie ma bąbelków powietrza, jak przy zaczynie drożdżowym...

Mój zakwas nie podołał. Chleb mam taki, że mogę nim orzechy rozbijać

. Generalnie od początku rósł jakoś niemrawo.

 

[samanta]

O psiakość a wydrukowałam sobie przepis na jutro potrzebuję mieć chleb!

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=849553O psiakość a wydrukowałam sobie przepis na jutro potrzebuję mieć chleb!

Moja droga, ja też się nie poddaję. Już wstawiłam kolejny chlebek na 18 godzinne leżakowanie. Cały czas mam na niego ochotę i nadzieję, że wyjdzie...
Na wszelki wypadek nastawiłam też chlebek grecki mirabbelki

 

[bietka]

Wody nie za mało jest do takiej ilości mąki?340 ml czy g?

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=849608Wody nie za mało jest do takiej ilości mąki?340 ml czy g?

Ja dałam 340 g za to z maką mi się nie udało bo miałam przestawioną wagę na funty i teraz nie wiem ile jakiej mąki w sumie dałam. Wagowo jest tak jak trzeba ale proporcje poszły sie czesać.
Jeśli chodzi o wodę to te 340 g jest w sam raz do tej ilości mąki. Moje ciasto na chleb rośnie jak głupie ale na wszelki wypadek dodałam ociupinę drożdży , tyle mniej więcej jak pestka z wiśni.

 

[Sylvka]

index.php?act=findpost&pid=849632Jeśli chodzi o wodę to te 340 g jest w sam raz do tej ilości mąki. Moje ciasto na chleb rośnie jak głupie ale na wszelki wypadek dodałam ociupinę drożdży , tyle mniej więcej jak pestka z wiśni.

Dzisiaj pełen sukces! Tym razem dałam odrobinę więcej zakwasu i rosło tak samo jak Twoje (czyli, jak głupie

). Co prawda bochenek rozrósł mi się na boki, ale i tak jest pyszny (chociaż kromki płaskie). Myślę, że to ciasto NALEŻY piec w formie.
A zdjęcia nie wstawię, bo zostały same okruchy

Ale będą kolejne próby, więc powinno pojawić się też zdjęcie...

 

[samanta]

Moje za chwilę pójdzie do piekarnika, juz prawie wypełniło tortownicę do ktorej go wsadziłam z braku pomysłu na formę.
Ale jednak musiałam dodać sporo maki do wyrabiania- po wyrosnięciu było kompletnie rzadkie. Nie ma mowy żeby utrzymało kształt bochenka jak miałam zamiar go upiec.
Napiszę jakie wyszło.

 

[samanta]

Wyszło niespecjalnie. Wszystko było dobrze do czasu kiedy wyrosnięty przyzwoicie chleb przed włożeniem do piekarnika posmarowałam wodą z solą. Chleb opadł i nigdy nie podniósł się tak jak powinien. Ponieważ czytałam że on sporo przyrasta w piekarniku to czekałam na cud ale nie nastąpił. W sumie chleb jest nawet dobry i patrząc na miąższ nie mam wrażenia że jest nie wyrośnięty , nie ma tez żadnego zakalca ani nic takiego. Myśle że gdyby był w keksówce to byłoby dla niego lepiej , ale przeczytałam że autorka piekła w tortownicy a że zależało mi na okrągłym, to tez użyłam tortownicy.
Tak wygląda a jeśli chodzi o smak to jest ok ale raczej nie będzie powtórki bo wolę takie które udają się napewno.

 

[iwona44]

No u mnie w piekarniku też nie przyrósł,piekłam w garnku rzymskim,robię kolejne podejście ale tym razem zrobię w keksówce ,muszę przyznać,że on w ogóle już po włożeniu do garnka jakoś rósł ale niemrawo,i po tych 2 godzinach poczekałam jeszcze pół i wsadziłam do piekarnika bo nie chciało mi się dłużej czekać,teraz jednak zobaczę ci i jak i już poczekam ile będzie trzeba

 

[Sylvka]

Wydaje mi się, że jednak lepsze byłoby, gdyby przed odstawieniem na te 18 godzin, jednak je wyrobić.

Zastanawiam się, jak to jest, że na filmiku z linku, chlebek od początku do końca zachowuje się wzorowo. A rośnie tak, że aż pozazdrościć (pieczony w garnku rzymskim)

 

[KAROTKA]

index.php?act=findpost&pid=849486Mój zakwas nie podołał. Chleb mam taki, że mogę nim orzechy rozbijać

. Generalnie od początku rósł jakoś niemrawo.

Z tegoż powodu zawsze dodaję odrobinę drożdży - wielkości połowy pudełeczka zapałek...

Na wszelki wypadek...

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=849762Wydaje mi się, że jednak lepsze byłoby, gdyby przed odstawieniem na te 18 godzin, jednak je wyrobić.

Zastanawiam się, jak to jest, że na filmiku z linku, chlebek od początku do końca zachowuje się wzorowo. A rośnie tak, że aż pozazdrościć (pieczony w garnku rzymskim)

Ja wyrobiłam i niewiele to dało aczkolwiek ciasto niby rosło jak szalone. No i chleb Anu-Li na zdjęciu wygląda pięknie , nie to co mój.
Karotko, pół paczki zapałek to bardzo dużo drożdży jeśli dajemy też zakwas a w zasadzie to zakwas jes głównym środkiem powodującym rosnięcie ciasta. Ja dałam naprawdę okruszek i ruszyło jak trzeba tylko potem padło jak neptek.

 

[Doruśka]

to mój pierwszy chleb na zakwasie!!!
przełożyłam do dwóch keksówek, bo w garnku urósł mocno, myślałam wiec,że wiecej urosnie, ale już w blaszkach było słabo, jednak jest pyszny -piekłam z maki PP i na pewno powtórzę.