Małgoś.dz.
Member
- Paź 25, 2004
- 4,687
- 1
- 0
Hmmm, a ja opanowałam jakis taki patent zwijania, że ściskam ciasto tym papierem, na którym sie piekło. Nie potrafię tego słowami opisać.
Ale zwija się świetnie, dosc ciasno, tak, że żadna dziura w środku mi nie powstaje. A jak czasami pęknie na kawałku - tym się kompletnie nie przejmuję. Albo klastruję to śmietaną, albo zwyczajnie zalewam polewą i nic nie widać.
