W końcu je zrobiłam, wyszło mi tak sobie, bo nieumiejętnie nasączyłam - dół pozostał zbyt suchy, a góra rozmiękła. Smakowo niezłe, ale nie do końca to, o co mi chodziło. Chyba przepis Anieli Rubinstein bardziej mi odpowiada (chociaż tam jest za mało soku). Muszę szybko wg niego upiec, póki pamiętam smak tego ciasta.