Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo. Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z alternatywnej przeglądarki.
Bea, a czy jak użyję "marchewki bez soku" (z sokowirówki) to czy to ciasto będzie bardzo suche? jak myślisz nada się toto? Bo wyrzucam tego duże ilości i szukam sposobu na zagospodarowanie...
Powi, wydaje mi sie ze taka marchew z sokowirowki bedzie jednak troche za sucha; ale moze dodaj wtedy do ciasta np. lyzke czy dwie soku? Moze to zda egzamin.
Gotowe i baaardzo smaczne ... wlasciwie to po raz pierwszy w zyciu jadlam marchewkowe i ciesze sie ze moj wybor padl wlasnie na to. Pachnialo orzechami i cynamonem. Maz nawet pochwalil a to sie czesto nie zdarza bo on nie przepada za pieczonymi ciastami
. Pieklam z polowy porcji w blaszcze o sr 20cm przez 25 minut. Dziekuje Bea za Twoja pomoc
Piekne te Wasze marchewkowce! Ciesze sie, ze smakuja
Moje nie jest zazwyczaj bardzo mokre, choc dobrze wilgotne, to fakt (zawsze odciskam lekko marchewke przed dodaniem do ciasta).
No ale najwazniejsze, ze smakuje jedzacym
Sluchajcie, ja zawsze lekko odciskam marchewke, wiec moze dlatego jest 'tylko' wilgotne, a nie mokre.
W razie czego dopisalam to rowniez do przepisu na 1 str.
Beo, z mokrością jestem sama sobie winna bo dałam więcej marchwi niż w przepisie=zamyśliłam sie podczas tarkowania i starłam nieco więcej- ale dla mnie mokrość to plus- bardzo nam smakuje
Wiesz, ja czesto sie obawiam, ze piszac 'bardzo mokre' ma sie na mysli 'prawie ze zakalcowate' Czego ja niestety zbytnio nie lubie. A to ciasto jest z cala pewnoscia naszym ulubionym
Tym bardziej wiec zaluje, ze aktualnie nie moge go jesc, i nie wiadomo jak dlugo jeszcze... (calkiem 'swieza' alergia m.in. na jajka